Wykonanie
Uwielbiam tę
porę roku bo to początek sezonu piernikowego. W niejednym domu trwają „próby generalne” wypieków świątecznych. Niektórzy pieką pierniczki z nadzieją, że do świąt jeszcze się jakieś ostaną w domowych słojach. Ja postanowiłam, za śladem tych pierwszych, zrobić „próbę generalną” i upiec piernik
toruński. Oto efekt tej próby

Składniki:0,5l
pszczelego miodu1 i 1/2 szklanki
cukru1 kg
mąki pszennejkieliszek
rumu3
jajka8 dag
masłałyżeczka
sody oczyszczonej2 łyżki
mlekasok i skórka z 1
cytryny lub
limonkiłyżka
przyprawy do piernika (
cynamon,
goździk,
kardamon)
Miód,
masło,
cukier,
skórkę z cytryny i
przyprawy korzenne doprowadzamy do wrzenia w dużym naczyniu. Nie doprowadzając do zagotowania zdejmujemy z ognia i studzimy.Do chłodnej masy dodajemy
rum,
jajka,
sok z cytryny,
mleko i
sodę. Składniki dokładnie mieszamy. Dodajemy
mąkę i miksujemy robotem ok 10 min na gładką masę. Odstawiamy w chłodne miejsce a gdy już się wychłodzi przekładamy do dużej formy. Wstawiamy do ciepłego ale nie gorącego piekarnika i pieczemy około godziny w 160 st.C. Po upieczeniu owijamy szczelnie w papier, zawijamy w lnianą ściereczkę i trzymamy w chłodnym i ciemnym miejscu przez kilka dni.Moją propozycją podania jest
pokrycie piernika białą masą z
serka Philadelphia,
masła i
cukru pudru. Na wierzchu posypałam posypką z
czekolady.