Wykonanie

Z czym kojarzy Wam się wiosna? Poza czasem słońca,
późnymi powrotami do domu i ciągłym przesiadywaniem na świeżym powietrzu, mi kojarzy się także ze świeżymi warzywami i lekkimi posiłkami. Swego czasu powróciłam zatem do jednej z moich ulubionych potraw, która - nie wiadomo
czemu - na kilka miesięcy wcześniej odeszła w zapomnienie. Powrót do niej uświadomił mi, że naprawdę ją uwielbiam. Podobnie jak frytki z
cukinii,
pietruszki lub
marchwi, frytki z
selera udowadniają, że kiedy
mowa o pysznych frytkach, wcale nie trzeba
mieć na myśli
ziemniaków .Warto dodać, że w
selerze znajduje się ponad 2
razy więcej witaminy C, niżeli w cytrusach.
Seler jest też bogaty w witaminę B kompleks, a także witaminę E, którą nie bez powodu nazywa się witaminą młodości .
Seler obfituje także w potas, cynk, a także wapń i imponującą ilość fosforu . Takie frytki trudno nazwać niezdrowymi, prawda? Każdemu, kto jeszcze nie zapoznał się ze smakiem pieczonego
selera, niech szybko to nadrobi - nie pożałuje!/1 blaszka/

- 1
korzeń selera- 1 łyżka
oliwy z oliwek lub
oleju-
sól,
pieprz-
czosnek granulowany- szczypta
papryki czerwonej-
bazylia,
oreganoSeler obieramy, a następnie dokładnie myjemy. Następnie kroimy
seler wedle uznania: w słupki albo ćwiartki, pamiętając, by nie były one zbyt grube. Pokrojonego
selera wrzucamy do miski, a następnie ręcznie łączymy z
oliwą,
przyprawami i
ziołami. Tak przygotowaną mieszankę wstawiamy na chwilę do lodówki, by
seler mógł przegryźć się aromatem dodatków. Po odczekaniu wykładamy
seler na wyścieloną papierem do pieczenia blachę i pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200*C przez ok. 25 minut. Gotowe frytki podajemy wedle uznania,
solo, z dipem
jogurtowym,
czosnkowym lub
pomidorowym.