ßßß
Ciasto:6 jajek6 łyżek cukru4 czerstwe kajzerki1/ 3 szklanki olejuBiałka ubijamy na sztywno i dodajemy stopniowo cukier. Gdy ten się rozpuści wlewamy dodajemy pojedynczo żółtka, później powoli olej i mieszamy. Bułki ścieramy na tarce i delikatnie mieszamy je z jajkami. Masę dzielimy na dwie części. Większą (3/4) pieczemy w tostownicy wyłożonej papierem do pieczenia około 20 minut w 180 stopniach. Przed nałożeniem drugiej porcji na środek tortownicy wkładamy mniejsze, okrągłe naczynie (kokilka, foremka żaroodporna, kubek bez ucha), które jednak wytrzyma nam proces pieczenia. Dookoła naczynia wykładamy resztę ciasta i pieczemy jak poprzednie. ‘’Cały’’ blat po wystudzeniu przekrawamy na pół.
Czekoladowy krem:3 szklanki mleka3 – 4 łyżki kakao4 kajzerki¾ szklanki cukru20 dag dobrego masła3 łyżki likieru amaretto (opcjonalnie)
Kakao rozpuszczamy w mleku, całość gotujemy a gdy zawre dodajemy kajzerki. Cały ‘’budyń gotujemy przez moment, gdy nieco zgęstnieje zdejmujemy z ognia i wsypujemy cukier a następnie mieszamy i odstawiamy do przestudzenia. Miękkie masło miksujemy na puch a następnie dodajemy po łyżce ‘’budyniu’’ z kajzerek. Pod koniec dodajemy likier i mieszamy. Tak przygotowaną masą przekładamy biszkopty.
Układamy na nim krążek z dziurką , smarujemy kremem i wypełniamy robakami.
Kładziemy na tort ostatnią ''całą'' warstwę biszkoptu i smarujemy tort dokładnie masą czekoladową. Warstwa wierzchnia powinna być solidna i mieć około 2 cm grubości.

Dodatkowo:kilka gałek ocznych z TEGO przepisugarść ‘’robaków’’ (u mnie z żelków w kwaśnej posypce, możecie też zrobić własne w słomkach)150 g białej czekolady + czerwony barwnik2 - 3 kostki czekolady deserowejokoło 4 łyżek śmietankidrewniana łyżka (oczywiście nie do zjedzenia, tylko do dekoracji)
Połowę białej czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej (w misce) i dodajemy do niej czerwony barwnik. Żeby masa była bardziej płynna i aby łatwiej rozprowadzało się ja na torcie dodajemy odrobinę śmietanki. Drugą część czekolady i kilka kostek gorzkiej traktujemy tak samo.
W wyrównany, wygładzony tort wbijamy oczy i zostawiamy ciasto na kilka godzin w lodówce do schłodzenia.
Przed wylaniem czekolady w ciasto wbijamy łyżkę drewnianą pod takim kątem, aby ciasto z powrotem zmieściło się w lodówce (u mnie była bardzo stabilna).
Porcję czekolady rozprowadzamy między gałkami i dookoła łyżki. Następnie Wylewamy drugą porcję i ewentualnie trochę mieszamy wykałaczką aby widać było smugi. Nie przejmujemy się, jeżeli czekolada lekko spłynie na boki - efekt będzie jeszcze ciekawszy. Ciasto wkładamy do lodówki i podajemy gdy czekolada już wystarczająco stężeje.Wiedźma w swej perfidii zawsze pilnuje, aby do swojego rosołu dodawać tylko świeże gałki oczne niegrzecznych niejadków, którzy nie poczęstowali się jej popisowym daniem. Najpierw starannie dusi dżdżownice znalezione na swym bagnie w krwi mumii, a dopiero pod koniec dodaje oczka w puree z mózgu zombie. Nigdy nie zapomina, aby całość dokładnie wymieszać. Na wieczorku u przesympatycznej staruszki znajdziecie też:
Mumie - rocznik wyborowy, wszystkie zostały starannie zabalsamowane w okresie panowania dynastii Ptolemeuszy. Ponoć jedną z mumii jest sama Kleopatra...
Pajęcze Pizzerinki z patelni - nasza czarownica wie, że sprzątanie domu to nie tylko strata czasu. Może Perfekcyjną Panią Domu nigdy nie zostanie, ale dobrze wie jak zrobić pożytek z hodowanych miesiącami pajęczaków i ich domostw.
Waniliowy Duszek - Wiedźma nie jedną duszyczkę wysłała w daleki rejs na drugą stronę, ona uważa to raczej za powód do dumy, organy ścigania nie wiedzieć czemu są zdania odmiennego... Czarownica jednak powszechnie słynie ze swego sentymentalizmu, więc jednego (wyjątkowo wścibskiego) delikwenta przechowuje w tajnej skrytce.
Nagrobek w Słoiczku - Do wielu praktyk okultystycznych przydaje się zatęchła ziemia z cmentarzyska, wie o tym każdy kto choć raz obejrzał amerykański horror. Reumatyzm jest choroba tak podstępną, ze nie wyleczy jej żaden napar z ropuchy ani wyciąg z trupa, dlatego Czarownica w wej pomysłowości kilka grobów ekshumowała i przetransportowała do siebie.
Palce Wiedźmy - Kto zna większe poświęcenie? staruszka podała gościom całą siebie na talerzu.... dosłownie. Chyba nie wypada odmówić i choćby skosztować...Mimo wszystko w tym całym zabieganiu nie należy zapominać o tym, ze i my mamy swoje święto, europejskie, polskie - Wszystkich Świętych. Dlatego życzę Wam abyście spędzili je spokojnie, na refleksji, zadumie, ale i w gronie rodziny czy przyjaciół. I co najważniejsze, abyście w jednym kawałku wrócili z dalszych lub całkiem bliższych wojaży :)