Wykonanie
Tofu nie cieszy się w Polsce dużą popularnością, a szkoda, bo to ciekawa rzecz. Niby
ser, a jednak nie do końca. W końcu powstaje z
mleka sojowego, a
mleko sojowe to też w
sumie nie
mleko. Więc to takie niby jedzenie, które ostatecznie jedzeniem rzeczywiście jest. Ten
sojowy serek zwykle znaleźć można na półkach ze zdrową żywnością, oryginalnie produkowało się go na Dalekim Wschodzie ale z racji, że mieszkamy w globalnej wiosce jemy wszystko i wszędzie.
Tofu na surowo nie ma prawie żadnego smaku, to, co w nim lubię to jego gąbczasta struktura, która potrafi urozmaicić każdą potrawę.Składniki:1 opakowanie tradycyjnego
tofu (180g)1
papryka zielona1 garść mieszanki
marchewki,
pora,
grzybów mun i
pędów bambusa1 łyżeczka startego
imbiru1 duży ząbek
czosnkupuszka
ananasa3 łyżki słodkiego
ketchupu (ja używałam
ketchupu z Włocławka)4 łyżki
octu4 łyżki
sosu sojowego4 łyżki
cukru1/2 szkl
bulionu1 i 1/2 czubata łyżka
mąki ziemniaczanej rozcieńczona w 1/4 szkl zimnej
wody2 łyżki
olejuMieszamy w misce na gładką masę
sos sojowy,
ketchup,
ocet i 1/2
soku z ananasa.
Tofu kroimy w kostkę, polewamy powyższym sosem i marynujemy ok 30 min. Na patelni rozgrzewamy 1 łyżkę
oleju i smażymy na niej
ser na złocisty kolor. Wyjmujemy go, a na patelnię dodajemy jeszcze 1 łyżkę
oleju, kiedy będzie gorący dodajemy starty
imbir i
czosnek i smażymy chwilę. Następnie wrzucamy poszatkowaną
paprykę i naszą mieszankę. Dusimy pod przykryciem ok 10 min. Dodajemy sos z zalewy na
tofu,
bulion,
cukier, i
wodę z
mąką. Gotujemy, aż wszystko zacznie gęstnieć. W razie potrzeby możemy dodać jeszcze odrobiny
wody z
mąką. Na koniec dodajemy
tofu i 5 plastrów pokrojonego w małe kawałki
ananasa. Gotujemy ok. 2 min. Podajemy z
ryżem lub chińskimi noodlami.