Wykonanie
Na przekór moim noworocznym doniesieniom, dziś przepis na danie nie z Polski z dość wyszukanymi, aczkolwiek łatwo dostępnymi składnikami. Dlaczego zrobiłam tapenadę? Po pierwsze od bardzo dawna się do niej przymierzałam i pragnęłam poznać jej smak, po drugie – tematem pierwszego noworocznego wyzwania w ramach grupy wspólnego gotowania była pasta kanapkowa, po trzecie – właśnie czytam książkę Carol Drinkwater Oliwkowa farma w oryginale (dzięki mojej przyszłej szwagierce) i tam pojawił się dość obszerny cytat o tej prowansalskiej paście. Zastanawiając się nad wykorzystaniem
owoców gaju
oliwnego przylegającego do zakupionej posiadłości Appasionata pisze: „albo przerobić je na tapenadę, pastę stworzoną przez M. Meynier w Marsylii pod koniec dziewiętnastego wieku. Nazwa pochodzi od tapéno, prowansalskiego słowa oznaczającego
kapary. Tapenadę przygotowuje się rozcierając
oliwki i miksując je z
kaparami i
anchois (najlepiej świeżymi, szczególnie tymi z Camargue). Pasta może być rozprowadzona na ciepłych tostach i serwowana z lekko schłodzonym
winem, i jest zachwycająca.” (tłumaczenie własne). Mój małżonek nie przepada za
anchois, więc dla niego zrobiłam porcję bez nich, ale dwa fileciki
anchois dodane nawet do połowy ilości pasty (z 75 g
oliwek) nie wpływają znacząco na jej smak, to
kapary są tutaj bardziej wyczuwalne i nadają tej paście charakter. Polecam ją rozprowadzoną na świeżej
bagietce, jako przekąskę na co dzień i od święta.Przepis zaczerpnęłam z bloga Poezja smaku . Za przykładem Ewy Wachowicz dodałam do niej nieco
octu balsamicznego.Razem ze mną pasty kanapkowe przygotowali: Lejdi –
twarożek orzechowy z
miodem, Bartoldzik – pasta z grillowanego
bakłażana i
cukinii, Zuzia – prowansalski dip z
białej fasoli, Mirabelka – pasta z
wędzonego łososia i
jajek, Pela – pasta z
białej fasoli oraz Martynosia – pasta buraczkowa do kanapek .
Składniki:150 czarnych
oliwek, wydrylowanych2 łyżki
kaparów1 duży ząbek
czosnku5 łyżek
oliwy z oliwek extra vergine1 łyżka
octu balsamicznegosok z 1/2
cytryny1/2 łyżeczki sproszkowanego
chili (
pieprz cayenne)1/4 łyżeczki mielonego
pieprzu1 pęczek
natki pietruszki2 fileciki
anchois + kilka łyżek
mleka1. Fileciki
anchois zalać
mlekiem, odstawić.
Oliwki odsączyć z zalewy,
kapary opłukać w zimnej wodzie.2. Obrać ząbek
czosnku, posiekać
natkę pietruszki.3. Do malaksera wsypać
oliwki,
kapary, odsączone z
mleka anchois (można je pominąć, ale tak jak
pisałam wcześniej nie są zbyt wyczuwalne w smaku w takiej ilości), dodać przeciśnięty przez praskę
czosnek,
chilli,
pieprz. Dolać
oliwę,
ocet balsamico oraz
sok z cytryny. Zmiksować na niezbyt gładką masę (choć tutaj jest dowolność, więc jak kto lubi).4. Chłodzić pastę w lodówce przez minimum 30 minut. Serwować na plastrach
bagietki, tostach lub innym
pieczywie, w temperaturze pokojowej lub podgrzanym.Pasta jest orzeźwiająca, naprawdę ciekawa w smaku, polecam ją na przystawkę na imprezy oraz na wieczór we dwoje w towarzystwie butelki dobrego
wina.Teraz zamierzam usiąść do podsumowanie akcji Kuchnia skandynawska 2014. Może w weekend uda mi się także przygotować jakieś nowe przepisy.