Wykonanie
Zastanawiałam się ostatnio w jaki sposób celebruję różne święta. Nie mówię tu o Wielkanocy czy Gwiazdce. Mam na myśli raczej święta narodowe i inne podobne okazji. Z moich rozważań wyszło, że 11 listopada to dla mnie przede wszystkim dzień wolny od pracy i nie obchodzę go w żaden szczególny sposób. W tym roku zdecydowałam się na małą zmianę i wybrałam się na spontaniczną wycieczkę do Poznania. Tego dnia swoje święto mają tam także dwa smakołyki:
rogale świętomarcińskie i gęsina.


W Poznaniu zwykle bywam przejazdem lub na wystawach w Muzeum Narodowym. Tym razem natomiast miałam okazję przespacerować się jego uliczkami. 11 listopada ulica Święty Marcin, z okazji swoich imienin, była wyłączona z ruchu miejskiego i udostępniona dla mieszkańców i turystów. Oczywiście atrakcji nie brakowało, a w
śród nich znalazła się przede wszystkim parada, festyn rodzinny i kiermasz.



Dosyć negatywnie zaskoczyła mnie znacząca liczba zamkniętych restauracji w centrum miasta. Poszukując w
porze obiadowej miejsca serwującego gęsinę musiałam obejść się smakiem. Podające ją tego dnia restauracje były wypełnionych po brzegi. Ostatecznie trafiłam do uroczej knajpki Taczaka 20, która ugościła zgłodniałych turystów humusem z
buraczków i
sałatką z
łososia.
Gęś przygotowałam kilka dni później w wersji z
jabłkami i
majerankiem.Składniki na porcję dla 2 osób:1 pierś z gęsi2
jabłka2
cebule czerwone1
papryczka chili2 łyżeczki
majeranku1/2 łyżeczki
lubczyku1/2 łyżeczki
pietruszki1 łyżka
miodu gryczanego2 łyżki
sosu sojowego1 łyżka
octu balsamicznego1 łyżka
octu winnego2 łyżki
oliwy z oliweksól morskaświeżo zmielony
pieprzPrzygotowanie:Marynata do gęsiny:
majeranek,
lubczyk i
pietruszkę zalewam
sosem sojowym,
octem balsamicznym i winnym,
oliwą z oliwek i
miodem. Mieszam dokładnie wszystkie składniki.Pierś z gęsi kroję na plasterki o grubości ok 1 cm i umieszczam ją w marynacie na minimum jedną godzinę, a najlepiej na całą dobę.
Jabłka i
cebulę kroję w kostkę.
Chili oczyszczam z pestek i siekam drobno.Wyciągam
mięso z marynaty i podsmażam je na dużym ogniu przez 1 minutę z każdej strony. Następnie dolewam pozostałą marynatę oraz dorzucam
jabłka,
cebulę i
chili. Doprawiam
solą i
pieprzem. Duszę pod przykryciem przez pół godziny na niewielkim ogniu. Mieszam od czasu do czasu i w razie potrzeby dolewam niewielką ilość
wody.Podaję z
makaronem szpinakowym typu tagliatelle.

