Wykonanie
Placuszki z
kaszy jaglanej . Bardzo miałam na nią ochotę, ale przy tym postanowiłam zjeść ją w zupełnie innej wersji. Ugotowałam więc wieczorem
kaszę, a rano… smażyłam placki! Z
bananem i maca w środku. Pełne naturalnej
słodyczy. Podane z dojrzałymi
morelami, dużą ilością tahini oraz złocistym
syropem klonowym . Placuszki są bardzo proste, a przy tym pełne zdrowia i pyszne przede wszystkim!
bananowe placuszki z
kaszy jaglanej z maca podane z tahini,
syropem klonowym oraz
morelamibanana millet pancakes with maca served with tahini, maple
syrup and apricotsSkładniki:4 łyżki
kaszy jaglanej
1/2 szklanki
mleka sojowego (lub inne roślinne) + 1/2 szklanki
wodyłyżeczka macadojrzały
bananłyżka mielonego
siemienia lnianegoKaszę ugotować na
mleku z
wodą. Ostudzić i wstawić na noc do lodówki (pod przykryciem, żeby się nie wysuszyła). Rano dodać rozgniecionego
banana, siemię oraz maca i bardzo dokładnie połączyć – najlepiej widelcem. Smażyć dowolnej wielkości placuszki na suchej lub lekko natłuszczonej patelni. Podawać z dowolnymi dodatkami. Smacznego!Ponownie zostałam nominowana do LBA (Liebster Blog Award) i to dwa
razy, dziękuję bardzo Ewie oraz AleksandrzePytania Ewy :1. Jak jeść na
mieście, to gdzie? uuu, rzadko jadam poza domem – zbyt mało wegańskich miejsc w moim
mieście, zresztą jak nie byłam weganką też nie często wychodziłam, jakbym miała coś wybrać to na pewno jakaś restauracja gdzie podają pyszne i zdrowe wegańskie dania 😉2. Która potrawa od razu kojarzy Ci się z dzieciństwem? kluski śląskie! 😀 i wiele innych –
manna na
mleku z
cynamonem,
makaron z
twarogiem, naleśniki Mamy, gołąbki Babci (wege) <33. Gdybyś musiał/a wybrać jeden
owoc i jedno warzywo, na którym opierałby się tygodniowy jadłospis, co by to było?
owoc:
jabłko oczywiście 😉 a jeśli chodzi o warzywo to tu już trudniej mi wybrać, bo wszystkie uwielbiam tak samo, ale myślę, że dużo świetnych dań można wymyślić z
ziemniaków,
buraków lub
cukinii 😀 albo
marchewki.. nie, nie wybiorę jednego!4. Koncert Twojego życia? ohhhh, niestety jakoś rzadko chodzę na koncerty, a szkoda, bo to niesamowite przeżycie – najlepsze na jakich byłam do Robbie Williams na Wembley (to była niespodzianka :)) i 30 Second to Mars z Moniką :*5. W ludziach najbardziej cenię… szczerość.6. Dlaczego akurat taka nazwa bloga? kocham
jabłka i jem je dzień w dzień, zazwyczaj przed śniadaniem jeszcze7. Twoja największa fobia? czego ja się boję? hmmm… zdecydowanie mam klaustrofobie, ale tylko w tych najciaśniejszych pomieszczeniach, gdzie trudno się ruszyć – nie raz przeżyłam szok.8. Największe odkrycie kulinarne? nie ma jednego… owsianka, wędzona
papryka,
płatki drożdżowe, tofucznica o smaku
jajka i
bezy z
wody po
ciecierzycy9. Do jakiego filmu możesz wracać na okrągło? jest parę takich 😉 zazwyczaj dramaty czy komedie – z skrajności w skrajność 😀10. Pierwsza strona, na którą wchodzisz od razu po uruchomieniu przeglądarki to…? gmail.com11. Utwór na największą depresję to…? Don’t worry, be happy! –
Bobby McFerrinPytania Aleksandry :1. Poranek, czy wieczór – kiedy wyzwala się z Tobie największą kreatywność i pracowitość? poranek, jestem rannym ptaszkiem i wtedy mam najwięcej energii2. Miseczka, czy talerz – w czym wolisz przegryzać zupę? Miseczka.3. A skoro o zupie
mowa… Klarowna, czy krem? Z jakich warzyw najchętniej? kocham kremy, klarowne rzadko jadam – dla mnie zupa musi być gęsta i pełna dodatków, żeby nasycić – najlepszy krem jaki
jadłam to
dyniowy oraz z
kokosowy z
buraków4. Przyznaj się do swojego kulinarnego grzechu. Po którym wcale nie prosisz o pokutę i nie postanawiasz poprawy. n ie ma takiego… no chyba, że zalicza się fakt, że uwielbiam bardzooo mocno przypieczone lub przysmażone potrawy z chrupiącą, nawet już lekko brązową skórką, zdarzało mi się też coś przypalić 😀 za to nie używam
soli ani dużo tłuszczu 😉5. Miałeś/aś czasem ochotę podjeść
pistacje w dziale
orzechów na wagę? haha, kto by nie miał? 😀6. Jaka jest Twoja najdziwniejsza fobia? nie mam chyba jakiś
dziwnych fobii poza tą, którą opisałam wyżej w pytaniu siódmym 😉 Jeśli jakaś jeszcze jest to może dopiero się o tym przekonam. Przypomniało mi się, że też nie lubię dużych wysokości, zawsze uginają mi się nogi, a
serce bije jak dzwon.7. Czy
serio czytasz magazyny kulinarne? tak, bardzo lubię magazyny kulinarne8. A posty innych blogerów? Czytasz, czy raczej oglądasz tylko fotografie? zawsze czytam – po to też wchodzę, żeby nie tylko zobaczyć zdjęcie, ale dowiedzieć się czegoś więcej o autorze, potrawie, danym przepisie itp.9. Cerata. Renesans czy wciąż kuchenny kicz? hmmm… cerata, choć może i kuchenny kicz 😀 trudno wybrać, ale bardzo ciekawe pytanie, które dają trochę do myślenia 😉10. Zdarza Ci się zjeść coś z podłogi, gdy spadnie? zdarza się, ale przed zjedzeniem trafia jeszcze pod
wodę i to zazwyczaj ma miejsce w kuchni 😉11. Klniesz w kuchni? nie, w ogóle nie przeklinam.Dziękuję jeszcze raz dziewczyny, może też coś wymyślę – jak znajdę natchnienie to sklecę parę pytań 😉Miłego dnia!
