Wykonanie
Mięta i
czekolada to jedno z moich ulubionych połączeń. Chciałam napisać, że ulubione ale przypomniałam sobie o innych:
maliny i
czekolada,
wiśnie i
czekolada,
jabłko i
cynamon,
parówka i
ketchup, łóżko, poduszka i książka :) A tak
serio, to uwielbiam
miętową czekoladę a
lody miętowe mogłabym jeść wiadrami. Dlatego dziś u mnie bardzo
czekoladowe babeczki z lekko
miętowym kremem.Składniki na 14 sztuk:-2 szklanki
mąki pszennej-1,5 łyżeczki
sody-1 łyżeczka
proszku do pieczenia-2 łyżki
kakao-szczypta
soli-70g
brązowego cukru-2 duże
jajka-80ml
oleju-150ml
jogurtu naturalnego-1 łyżka ekstraktu z
wanilii-1 tabliczka
mlecznej czekolady-0,5 tabliczki
czekolady deserowejNa krem:-250g
serka mascarpone-250g
śmietany 30 lub 36%-2 łyżki
cukru pudru-aromat/ekstrakt
miętowy-opcjonalnie odrobina zielonego barwnikaDo dekoracji:-przekrojone na pół
miętowe pałeczki w
czekoladzie-starta
gorzka czekolada (1-2 kosteczki)
Czekoladę siekamy. Do miski przesiewamy
mąkę,
kakao,
proszek do pieczenia i
sodę. Dodajemy
sól i mieszamy. W oddzielnym naczyniu mieszamy razem
cukier,
jogurt,
olej, roztrzepane
jajka i ekstrakt
waniliowy. Łączymy razem mokre i suche składniki, mieszając łyżką do zwilgotnienia. Dodajemy poszatkowaną
czekoladę i ponownie mieszamy. Masa będzie zwarta i kleista. Ciasto przekładamy do foremek wyłożonych papilotkami. Nakładamy do ok. 3/4 wysokości - ciasto mocno rośnie. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na około 20 minut (do suchego patyczka). Studzimy.

Przygotowujemy krem. Dobrze schodzony
serek i
śmietanę ubijamy krótko na sztywną masę. Pod koniec ubijania dodajemy
cukier puder i aromat
miętowy (wystarczy kilka kropelek) oraz ewentualnie odrobinę zielonego barwnika. Krem przekładamy do szprycy lub rękawa cukierniczego i dekorujemy nim ostygnięte babeczki. Wkładamy na kilka godzin do lodówki. Przed podaniem dekorujemy startą
czekoladą i miętowymi pałeczkami.

Smacznego!