Wykonanie
Trochę, może nawet bardzooo trochę;p Przynajmniej takie jest założenie, chęci....tylko ciało czasem odmawia posłuszeństwa. Nie, nie ciało, głowa.Oczywiście, dla jasności, jadam normalnie, żadnych diet....także spokojnie, warzywa kocham miłością bezgraniczną,
kasze,
ryże, takie tam, aleee.....jakaś muffina tez wpadnie albo pizza, o! Pizza jest dobra;pNajprościej rzecz ujmując jest faza na zielone i tyle, bez rozkminek, a że pomogę sobie tym MOŻE nieco bardziej, to już inna bajka! Zwłaszcza, że święta za pasem....trzeba będzie spróbować miodownika na przykład................<3Tak zwany pomysł na posta, to rzecz jasna nic wybitnego, ot kilka warzyw, trochę
ryżu - bo została samotna tytka w czeluściach, a że nie lubię jak tak leży trochę tego, tamtego, pootwierane 5 opakowań, to akurat pod warzywa poszedł białas jeden;) Na pomysł wpadłam oglądając Piotrka Kucharskiego....no, może nie oglądając, a słysząc...dzięki
czemu powstała owa historia stworzenia:DAaa, tak w ogóle....
myliście kiedyś okna po ciemku? Ja tak, dzisiaj. Dlaczego? Bo szybko robi się ciemno, a za dniaaaaa.........wiecie jak to jest.Dobraaa, zapraszam na porcję aromatycznych warzyw;)Przygotowanie: około 30 minutKoszt: 10 -15 złSkładniki:kilka
marchewekśrednia
cukiniapomidorki koktajlowe
pomidor malinowydwie
cebule szalotkikorzeń pietruszkikilka
pieczarek2 małe
ziemniakisól morska,
pieprz młotkowany z
kolendrąpapryka czerwona słodka
zioła prowansalskieświeża gałązka
rozmarynuodrobina
oliwy do okraszenia warzyw
Monini w spray'uokoło 100 g
ryżunatka pietruszkiRyż gotuję wedle zaleceń na opakowaniu. Odcedzam.Warzywa po umyciu, oczyszczeniu, kroję na kostkę. Z
cukinii wydrążyłam środek.Blachę wykładam papierem, na nim układam warzywa,
solę,
pieprzę, dodaję
paprykę,
rozmaryn,
zioła...Wszystko mieszam, najlepiej dłońmi.Wkładam do rozgrzanego piekarnika do 200 st z termoobiegiem na jakieś 20 minut.Warzywa nie muszą myć mocno zrumienione.Po wyjęciu blachy wsypuję na warzywa
ryż- oczywiście nie cały, mieszam. Od razu podaję.***Ostatnio obiło mi się o uszy jak Pani Gessler mówiła, że bardzo modnie jest teraz "układać talerz" tak po domowemu, że niby w nieładzie, tak bez gracji???Nooo, to macie:D




