Wykonanie
Witajcie Kochani,Jakiś czas temu byliśmy w
Krakowie i wylądowaliśmy w jednej z włoskich restauracji na obiedzie. Urzekła nas zupa w kolorystyce zielono-biało-czerwonej. Rewelacja! Dlatego dziś na blogu pojawia się włoska inspiracja przywieziona z tej restauracji. Nie znamy przepisu ani sekretów tamtejszego szefa kuchni, więc wymieszaliśmy w garnkach własną wersję tej przepysznej i inspirującej kolorami zupy.Krem z
pomidorów i
zielonego groszku na włoską nutę- średni garnek o pojemności co najmniej 3 litrów- 3-4
marchewki- 2
pietruszki- pół średniego
selera- kawałek
pora- 2-3
udka z kurczaka lub inne
mięso drobiowe na
wywar-
sól,
pieprz do smaku- pół łyżeczki suszonego
lubczykuKrem z
pomidorów :- połowa bulionowej bazy z
marchewkami (na początek
dajcie mniej
bulionu)- 2 puszki
pomidorów bez skórki (w sezonie 1 - 1,5 kilograma świeżych odpowiednich na zupę)- mały
koncentrat pomidorowy, a najlepiej 2 (lepiej
mieć jeszcze jeden extra w odsieczy)Krem z
groszku :- połowa bulionowej bazy z
pietruszkami,
selerem i
porem (na początek
dajcie mniej
bulionu)- 2 opakowania
mrożonego zielonego groszku- ząbek
czosnku- szczypta
cukruDodatki :- mały
jogurt grecki lub gęsty
jogurt naturalny, może też być mała
śmietana 12%- posiekane 2 garście
natki- odłożyć 2-3 stołowe łyżki ugotowanego
zielonego groszkuWykonanie :Gotujemy
bulion na bazie z
udek kurczaka i warzyw doprawiając go do smaku.
Lubczyk podkreśli walory
bulionu nadając mu niezwykły aromat i smak. Gdy warzywa i
mięso będą miękkie, a my ocenimy, że
bulion jest dobry (nic mu nie trzeba), dzielimy go na dwie porcje. Jednak naszym zdaniem lepiej podzielić go na mniej więcej trzy części – po jednej na każdy krem, a trzecią zostawić na ewentualne dolanie do każdego ze smaków. Wszystko w myśl zasady – im gęściejszy krem, tym lepiej. A dlaczego? O tym za chwilę. JDo części
bulionu na krem z
pomidorów dodajemy
pomidory z puszki, lub świeże uprzednio podsmażone. Gdy się rozgotują dodajemy
koncentrat pomidorowy i gotujemy dalej ok. 5 minut. Zestawiamy z ognia, próbujemy, doprawiamy ewentualnie
solą i
pieprzem, blendujemy na gładką, kremową konsystencję. Jeśli ocenimy, że krem jest trochę za rzadki, możemy dodać drugi koncentrat i postawić zupę na 10 minut na ogień.Do drugiej części
bulionu z pozostałymi warzywami wsypujemy
zielony groszek, wrzucamy ząbek
czosnku i dodajemy szczyptę
cukru. Ilość
bulionu musi być taka, żeby zakrywała
groszek na wysokość ok. 1-2 cm. Gotujemy, aż
groszek będzie mięciutki. Całość blendujemy i próbujemy, czy nie trzeba doprawić.I teraz dopiero zaczyna się zabawa. Będą dwa
grzyby w barszczu. Przepraszamy, dwa kremy w jednym talerzu. J Gdy oba są gotowe i gorące szykujemy talerze. Kremy powinny
mieć konsystencje
jogurtów, ale z rodziny tych gęstych. Talerz opieramy na czymś stabilnym pod kątem (blat, deska), lub tak jak u nas, jedno trzyma, drugie nalewa. W końcu grunt to współpraca. J Nalewanie najlepiej zacząć od kremu
pomidorowego – trzymając talerz pod kątem i w tę niżej położoną część talerza wlewamy zupę. Następnie nie zmieniając położenia talerza, wlewamy krem z
groszku z drugiej strony. Talerz stawiamy powoli do normalnej pozycji i możemy ozdabiać. Pamiętajmy, że wlewamy podobne ilości obu zup. Na granicy tych cudnych kolorów genialnie będzie prezentować się biały pas
jogurtu greckiego, kontrast podkreślamy posypując
jogurt natką i kilkoma ziarnami
groszku. Włoskie barwy na talerzu gotowe. JŻyczymy smacznego i kremowego,Ania & Piotr