Wykonanie
Słońce uśmiechało się do mnie od dwóch dni tak pięknie, że postanowiłam "uroczyście" balkonować z
kubkiem parującej
herbaty, pysznym ciachem i miękkim kocem :) Do takiej aktywności idealnym wydawało się ciacho z bloga mojej koleżanki Ani. Ciacho jest pyszne,
czekoladowe i do tego niezwykle urocze z wyglądającymi z niego złocistymi
gruszkami. Wypróbujcie przepis koniecznie.Składniki (na tortownicę o średnicy 23 cm):2 szklanki
mąki pszennej tortowej1/3 szklanki
oleju2
jaja od szczęśliwych kur3/4 szklanki
cukru1 szklanka
jogurtu naturalnego2 łyżeczki
proszku do pieczenia2 czubate łyżki
kakao4 średniej wielkości
gruszki (ja mialam ogromne więc dałam 3)(Jeśli jesteście uczuleni np. na
mleko jako bazę do ciasta możecie też wykorzystać przepis na najprostsze ciasto
czekoladowe z mojego bloga. Też się sprawdzi.)Przygotowanie:1.
Gruszki myjemy, obieramy ze skórki, odcinamy równo dół
gruszki, tak żeby
potem mogła "pewnie stać w cieście" a następnie wkładamy do gotującej się
wody i gotujemy je w niej przez 15 minut.2. W jednej misie łączymy składniki mokre:
olej jogurt i
jaja (składniki powinny być w temperaturze pokojowej), w drugiej łączymy
mąkę,
proszek do pieczenia,
kakao i
cukier.3. Następnie przelewamy składniki mokre do suchych i mieszamy do połączenia.4. Ciasto przekładamy do wcześniej nasmarowanej i obsypanej
bułką tartą tortownicy a następnie wkładamy w nie
gruszki tak by dotykały dna blaszki.5. Pieczemy w 180 °C przez około 60 minut, do suchego patyczka.Gotowe ciasto podajemy posypane
cukrem pudrem lub w towarzystwie gorącej
polewy czekoladowej - moim zdaniem ta druga opcja jest najlepsza :)Ciacho jest proste w przygotowaniu, pyszne i wygląda naprawdę uroczo. Więc szczerze polecam. Oryginalny przepis pochodzi z książki "What
Katie Ate" K. Quin Davis (którą coś czuję zakupię). Ja go zaczerpnęłam od mojej koleżanki Ani z jej bloga pankejk.pl Zmieniłam jedynie sposób przygotowania
gruszek i ilość
proszku do pieczenia, resztę zostawiłam bez zmian. Wyszło bardzo, bardzo smacznie :)Smacznego :)