Wykonanie
Babeczki
pomarańczowe są przepyszne i smakują, jak słodziutki
cytrusowy puch z aromatycznymi
bakaliami i kawałkami
czekoladyPrzygotowałam muffinki w porcji na 12 sztuk - to takie psychologiczne podejście, bo ile, by tych aromatycznych babeczek nie zrobił to i tak wszystkie zostaną zjedzone w jeden dzień i znowu trzeba będzie spalać słodkie kalorie na rowerze. Wolałabym jednak wybrać się na przejażdżkę bez obciążenia i przymusu. Jeśli spodziewacie się gości to pomnóżcie składniki przez 2 - będą bardzo zadowoleni.

Składniki na ciasto1 kopiasta szklanka
mąki tortowej (około 5-6 kopiastych łyżek)1 kopiasta łyżka
mąki ziemniaczanej1
kisiel pomarańczowy3 duże
jaja0,5 szklanki
cukru1/4 szklanki
oleju o łagodnym smaku2 kopiaste łyżki
śmietany lub
maślankisok z połowy
cytryny1-2 łyżki skórki kandyzowanej (używam własnej roboty, bo jest bardziej aromatyczna)
aromat pomarańczowy (opcjonalnie, bo skórka kandyzowana w zupełności go zastąpi)garść opłukanych we wrzątku i osączonych
rodzynek (namoczyłam je w 2 łyżkach
likieru, ale może to być inny
alkohol)pół tabliczki rozdrobnionej
deserowej czekolady2 łyżki posiekanych
migdałówszczypta
soli1 łyżeczka
sodki (lepsza od
proszku do pieczenia)Dekoracja200 ml
śmietany kremówki1 płaska łyżeczka
żelatyny1-2 łyżeczki
cukru pudruszczypta
cukru waniliowego lub nieco ziarenek oryginalnej
wanilii
PrzygotowaniePiekarnik rozgrzewamy do temperatury 175 - 180 stopni C. Mieszamy
mąki,
kisiel i
sodkę.
Jaja wybijamy do misy, dodajemy
cukier,
sól i króciutko miksujemy. Wyciskamy do masy jajecznej
sok z cytryny i chwilę mieszamy. Dolewamy cienkim strumieniem
olej tak, jak byśmy robili
majonez. Dokładamy jeszcze z płynnych składników 2 kopiaste łyżki
śmietany i wymieszane
mąki. Krótko miksujemy, jak tylko masa stanie się jednolita. Wsypujemy skórkę kandyzowaną,
migdały,
czekoladę i mieszamy wszystko łyżką. Wypełniamy wysmarowane foremki do 3/4 wysokości. Muffinki rosną dwukrotnie. Moje piekły się 25 minut, ale różnie to jest, więc warto od czasu do czasu, ale nie wcześniej niż po 15 minutach, zajrzeć i zbadać patyczkiem , jak się sprawy mają. Babeczki
pomarańczowe są przepyszne i smakują, jak słodziutki
cytrusowy puch. Muffiny wyjmujemy, jak są jeszcze bardzo ciepłe, bo roztopiona
czekolada, zastygając, lubi przyklejać się do formy.
Śmietanę ubijamy na sztywno. Pod koniec dodajemy szczyptę
cukru waniliowego lub
aromatu pomarańczowego. Delikatnie słodzimy. Do kubka z rozklejoną
żelatyną, który stał w naczyniu z ciepłą
wodą, dodajemy kilka łyżeczek ubitej
śmietany, szybko mieszamy i dodajemy do reszty masy, szybciutko miksując całość. Napełniamy szprycę i dekorujemy, według uznania, wystudzone babeczki. Gorąco polecam!