Wykonanie
Fantastyczna na gorąco, na zimno, z pieca, z garnka, z
makaronem, w risotto, jako
dżem, jako zupa, jako puree, jako frytki i jako ozdoba na zbliżające się Halloween;))Jak co roku, otwieram sezon
dyniowy aromatycznym kremem z
imbirem i
czosnkiem. W głowie już mi przemyka przepis na gnocchi w sosie
serowym, które postaram się zrobić w weekend. Część pewni też po prostu zamrożę i
będę mogła po nią sięgnąć w momencie kiedy nie będzie już dostępna. Upiekę z niej obłędne ciasto korzenne, na które przepis wygrzebałam w
sieci i którym podzieliłam się już z wieloma. I z
Wami też się podzielę, choć cześć z Was pewnie już go zna;) Zaopatrzyłam się w
dynię na bazarku, a wczoraj dostałam wielką sztukę od Pani Asesor J. :) więc muszę je dobrze wykorzystać. Coś mi się wydaje, że weekend będzie wyłącznie
dyniowy z małą jedynie wstawką na kolejne
grzyby (jeśli pogoda dopisze). Do kilku dni wstecz nie miałam nawet pojęcia ile jest odmian tego
owocu - ok 20 gatunków! Ja znałam jedynie jakąś 1/5 tego. Jeśli mielibyście ochotę dowiedzieć się jakie
dynie do czego, to zapraszam na bardzo ciekawy wpis, który zamieściła na swoim blogu Bea w Kuchni . Moja wiedza dzięki niemu jest znacznie większa i bez obaw
będę sięgała po różne gatunki Pani Dyni:) Poniżej natomiast moja wersja na rozgrzewającą zupkę.
Składniki:600 g dyni4 łyżki
masła1-2 ząbki
czosnku1 dojrzały
pomidor bez skóry
bulion warzywnysos sojowypieprzchilligałka muszkatołowakawałek świeżego
imbiruPrzygotowanie:
Dynię pokrójcie w sporą kostkę i przesmażcie na
maśle przez ok 10 minut. Następnie dolejcie
bulion i dodajcie ok łyżeczki tartego
imbiru,
pomidora,
chilli (w ilości dowolnej) i
czosnek. Nie podaję ilości
bulionu bo to zależy od tego, jak gęstą/rzadką zupę lubicie. Ja zazwyczaj wlewam ok 500 ml. może ciut więcej, ponieważ lubię dosyć gęstą konsystencję. Jak
dynia zmięknie zmiksujcie ją dokładnie i postawcie z powrotem na ogniu. Doprawcie do smaku
sosem sojowym bądź
solą,
pieprzem i
gałką muszkatołową, ew. dodajcie więcej
imbiru. Jeśli używacie całej gałki to nie zetrzyjcie zbyt dużo, ponieważ jest bardzo intensywna. Najlepiej dodawać
przyprawy stopniowo. Zawsze łatwiej dodać niż ująć;)Podać możecie z kleksem
śmietany bądź
jogurtu, z dobrą
oliwą extra virgin, z
pestkami dyni albo z grzanką z
parmezanem.