Wykonanie
Przeglądałam ostatnio stare książki kucharskie, takie z lat 70-tych. I wzrok mój padł na przepis: „Zupa drwala”… przeczytałam przepis… a pod przepisem była adnotacja, że to bardzo pożywna zupa, którą najlepiej jeść przed długą wycieczką np. do lasu.Rozbawiła mnie ta uwaga – zupę zrobiłam a
potem wysłałam moich”drwali” do ogrodu, żeby wycięli krzak leszczyny.
Zupa drwala to przepis z tradycyjnej kuchni litewskiej. Podaje się ją razem z obsmażonym, posypanym
kminkiem żytnim chlebem. Jest to zupa zabielana, co nie bardzo pasowało mi do grochówki… ale moi drwale orzekli, że była bardzo smaczna.Nie przeszkadzał im nawet brak
majeranku… chociaż mnie brakowało majerankowej nutki.Składniki:
fasola – 1 szklanka,
groch żółty – 1szklanka,rosół wołowy – 2 , 5 l,
śmietana – 200 ml,
mąka – ½ łyżeczki,
mięso mielone – 50 dkg,
jaja – 2 szt,
bułka kajzerak sucha – 2 szt,ząbek
czosnku – 2 szt,
sól,
pieprz do smaku,
liść laurowy – 2 szt,
ziele angielskie – 3 kulki,
kminek wg potrzeby,
smalec do usmażenia
chleba i klopsików,kromki
żytniego chleba – 6 szt.Przygotowanie:Namoczyć wcześniej
groch i
fasolę. Ja korzystałam z
fasolki świeżej, dopiero co łuskanej, więc wystarczyła mi godzina moczenia.
Mięso mielone wymieszać
jajami i namoczoną, odciśnięta
bułką. Doprawić
solą,
pieprzem oraz przeciśniętym przez praskę
czosnkiem. Uformować kulki a następnie na rozgrzanym
smalcu obsmazyć je ze wszytkich stron.
Groch i
fasolę zalać rosołem. Wrzucić do garnka
liście laurowe oraz
ziele angielskie. Gotować aż do miękkości. Pod koniec gotowania włożyć do zupy klopsiki. Całość zabielić- ponieważ obawiałam się, że
śmietana się zwarzy, dodałam pół łyżeczki
mąki, posoliłam ją i rozmieszałam dokładnie. Doprawić do smaku. Zabieloną zupę gotować jeszcze około 5- 7 minut.Kromki
chleba obsmażyć na złoty kolor – powinien być to
chleb żytni, ale u mnie z powodu braku żytniego podałam mieszany. Jeszcze gorące kromki posypać
kminkiem i od razu zupę podawać. U nas zupa była dodatkowo posypana
szczypiorkiem.
