Wykonanie
U mnie jesień już pełną parą. Tak więc w mojej kuchni panują coraz bardziej jesienne potrawy. Poniższy przepis jest mocno przeze mnie zmodyfikowany a pochodzi z bardzo starej gazety "
Tina ". W oryginale zawiera mnóstwo rodzajów
grzybów. Z braku produktów a z chęci jedzenia dałam więcej
pieczarek i dorzuciłam małe kotleciki
sojowe. Danie jest bardzo smaczne. Oczywiście zamiast kotletów
sojowych możecie użyć
grzybów.

Składniki :400 g
pieczarek ( możecie dać więcej )4 średnie
cebuleokoło 125 g gotowych, suchych kotletów
sojowych ( można dać mniej )380 g
wędzonego boczku3
cebulki dymki3/4 średniego
jabłkasok z cytrynysól,
pieprztymianek lub inne
zioła ( użyłam świeżego kilka gałązek ale możecie zastąpić go łyżeczką suszonego )
olejDo kotletów
sojowych :wrzątek
kostka rosołowaliść laurowy,
ziele angielskieprzyprawy :
pieprz curry,
zioła.
jajkobułka tartaolej do smażeniaDo rondla wlewamy wrzątek, wrzucamy
kostkę rosołową,
pieprz, po pół łyżeczki
curry,
majeranku,
oregano,
liść laurowy, kilka ziaren
ziela angielskiego i jakie tam
przyprawy lubimy. dodajemy suche kotlety
sojowe, gotujemy 20 minut na średnim ogniu. Nie przykrywamy rondla pokrywką. Po tym czasie przecedzamy na sicie, odstawiamy żeby odparowały.Jeśli ktoś kręci głową na samą myśl o użyciu
kostki rosołowej, uwierzcie, że z nią kotlety
sojowe smakują najlepiej. Przetestowałam kilka wersji ale ta jest najsmaczniejsza.
Boczek kroimy w plastry szerokości około 1-2 cm. przesmażamy na patelni. W tym czasie kroimy
cebulę w piórka.
Jabłko myjemy, nie obieramy, wycinamy gniazda nasienne, kroimy w dość cienkie plastry ale też bez przesady ( około 3-4 mm ). Żeby nie zciemniały skrapiamy
sokiem z cytryny.
Boczek zciągamy z patelni, układamy na ręczniku kuchennym żeby trochę odsiąkł z nadmiaru tłuszczu. Patelnię przecieramy i rozgrzewamy ok 2 łyżek
oleju. Wrzucamy
cebule i
jabłko. Podsmażamy aż zmiękną.
Pieczarki obieramy i kroimy w dość spore kawałki. Dokładamy do
cebuli, smażymy jakieś 10 minut na niewielkim ogniu. Dosypujemy około łyżeczki
tymianku i
cebulkę dymkę drobno posiekaną.Kotlety
sojowe maczamy w rozkłóconym
jajku ( dodajcie odrobinę
soli i
pieprzu do
jajka ), obtaczamy w
bułce tartej i smażymy na rozgrzanym
oleju na złoty kolor. W zależności od tego z jakiego rodzaju kotletów korzystamy tzn. z małych czy dużych. Jeśli z małych zostawiamy je w takiej formie, jeśli zaś z dyżych przecinamy je na mniejsze kawałki.Kotlety dorzucamy do reszty warzyw. Jeszcze chwilę podsmażamy aż smaki się połączą. Doprawiamy
solą i
pieprzem. Po zciągnięciu z ognia skrapiamy
sokiem z cytryny do smaku.* Jeśli będziecie używać
kurek wcześniej lekko je obgotujcie.Smacznego :)