ßßß
            
        
Składniki:(na tortownicę o średnicy 20 cm)ciasto:250 g mąki pszennej1/4 łyżeczki proszku do pieczenia2 łyżki cukru waniliowego150 g kwaśnej śmietany (18%)175 g zimnego masłakruszonka:150 g mąki pszennej80 g cukru80 g masła1 łyżeczka kardamonumasa:500 g śmietany kremówki (38%)1 łyżka cukru waniliowego200 g serka kremowego1 łyżka ekstraktu z cytrynydodatkowo:460 g borówek amerykańskich lub jagódMąkę na ciasto przesiać do miski z proszkiem do pieczenia. Wymieszać z cukrem waniliowym. Dodać pokrojone w kostkę masło, szybko połączyć do konsystencji kruszonki. Dodać śmietanę, wyrobić jednolite ciasto. Zawinąć szczelnie w folię spożywczą i schłodzić przez 1-2 godziny.Mąkę na kruszonkę przesiać i wymieszać z cukrem i kardamonem. Masło rozpuścić, gorące wlać do mąki i wymieszać łyżką, aż wszystko się dobrze połączy. Ostudzić.Dno formy wyłożyć papierem do pieczenia. 1/4 ciasta dokładnie wylepić dno, tworząc równą warstwę (można też ciasto rozwałkować). Gęsto nakłuć widelcem, posypać 1/4 kruszonki, delikatnie wciskając ją w ciasto.Piec 20 minut w 200 st. C.Wyjąć z piekarnika, otworzyć formę, ciasto na papierze do pieczenia odłożyć do przestudzenia. Kiedy nieco stwardnieje (zaraz po wyjęciu z piekarnika jest miękkie i delikatne), przełożyć na kratkę i zostawić do całkowitego ostudzenia.W ten sam sposób upiec trzy pozostałe blaty, przy czym ostatni jeszcze gorący pociąć jak tort na 12 trójkątów.Ostudzić.Serek ubić na pusztystą masę. Kremówkę ubić na sztywno z cukrem i ekstraktem, wmiksować twarożek.Na talerzu ułożyć pierwszy krążek ciasta, na to wyłożyć 1/3 kremówki i 1/3 owoców. Na tym ułożyć drugi krązek, lekko docisnąć. Na nim 1/2 pozostałej masy śmietanowej, i 1/2 pozostałych owoców. Przykryć trzecim krążkiem. Wyłożyć resztę masy i resztę borówek, na wierzchu ułożyć trójkąty.Schłodzić w lodówce 2 godziny przed podaniem.Smacznego!Przyznam Wam się do czegoś. Mianowicie - spektakularnej klęski. Znalazłam w pewnej książce przepis na chleb jabłkowy. Miał rosnąć przez 11 godzin . W przepisie nie było ani słowa o drożdżach, zakwasie czy proszku do pieczenia. Każdego by to zafascynowało, nieprawdaż? Postanowiłam spróbować, i... Nie róbcie tego błędu! Nic a nic nie urosło, a upieczony gniot od razu wylądował w koszu. Nie zawsze jest tak pięknie, jak byśmy chcieli... Co zrobić.Idea chleba jabłkowego jednak mi się podoba, i spróbuję raz jeszcze, bardziej klasycznie - z udziałem drożdży. Może tym razem się uda...?