Wykonanie
Wiosna jakoś się ociąga, zimno i pochmurnie. Może z długim majowym weekendem zadomowi sóię na dobre…
Póki co spróbuje przywołać ją magdalenkami, małymi
francuskimi ciastkami o charakterystycznym garbiku i muszelkowym kształcie, uzyskanym dzięki pieczeniu w specjalnej foremce.
Przygotowując te
biszkoptowe ciasteczka chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na ich temat. Źródła internetowe podają różne historie związane z ich pochodzeniem, wszystkie jednak umiejscawiają je we Francji. We Francji rozgrywa się również powieść Prousta ”W poszukiwaniu straconego czasu” w której sławi on te małe
ciasteczka. Otoż, nasiąknięte
herbatą magdalenki wywołują w nim szczególne przyjemne wspomnienie, gdy jako dziecko jadał je u cioci Leonii. W jednej chwili wszystko inne staje się obojętne, liczy się tylko ten smak znajomy z dzieciństwa.Ciekawa jestem co jest Waszą magdalenką?Zapraszam Was na kolorowe magdalenki… a przepis znalazłam na tej stronie.
Składniki na 24 magdalenki:140 g
masła160 g
mąki pszennej150 g drobnego
cukru2
jajka1 łyżeczka
proszku do pieczenia,1
cukier waniliowyskórka otarta z małej
cytrynykolorowe barwnikiRrozpuścić
masło, przesiać
mąkę i proszek. Ubić
jajka przez 5 minut, dodać
cukier i
cukier waniliowy. Ubijać całość aż masa będzię puszysta przez jakieś 5/7 minut. Dodać stopniowo
mąkę z proszkiem i skórkę, wymieszać i dodać rozpuszczone
masło.Masę podzielić na trzy równe części i zabarwić według gustu. Wlać po 1/3 każdego ciasta do wysmarowanych
margaryną foremek i wypełnić je w 2/3 .Piec w temperaturze 190°C przez około 8-10 minut.
Po upieczeniu stwierdzam, ze
ciasteczka są bardzo delikatne, trzeba uważać bo łatwo je przypalić. Pierwsza partia mi się troszkę przypiekła. W trakcie pieczenie drugiej, obniżyłam temperaturę w połowie pieczenia i pilnowałam aby pozostały jasne.
Ciasteczka wyszły mięciutkie i sprężyste, smakowały wybornie nawet na drugi dzień. Z podanych składników wyszły dwie blaszki magdalenek. Zdecydowanie za mało jak na naszą rodzinkę!!
Bardzo polecam.