Wykonanie

Po warsztatach
oliwkowych zaraz na następny dzień ogarnął mnie
oliwkowo-
kaparowy szał .W sklepie zrobiłam dokładny przegląd stosownych półek, poczytałam etykiety (niektóre
oliwki niestety mają dodatek benzoesanu
sodu, ale nie jest to na szczęście nagminne) i jak do tej
pory w spiżarni zawsze miałam słoiczek
kaparów i
oliwek, a także
suszonych pomidorów (poza latem), to teraz się zapowiada, że tych
oliwkowych słoiczków przybędzie mi sporo, bo poznałam wiele ich smacznych odmian, a nie tylko dwie na krzyż jakie znałam do tej
pory.Dzisiejsza zupa jest mało może typowa, bo z użyciem
pomidorów, ale to nie jest klasyczna pomidorowa. Zobaczcie sami i zachwyćcie się tak jak ja.Składniki na 2 porcje:*
włoszczyzna, czyli
pietruszka,
seler,
por i kawałek
włoskiej kapusty -
marchewkę zwykle pomijam, ale oczywiście można dać* 1-2
pomidory*
przecier pomidorowy* łyżka
masła* kilka
oliwek zielonych*
sól,
pieprz,
lubczyk,
kurkuma,
bazylia świeża,
oregano* śmietana/Grana PadanoWarzywa (oprócz
pora) pokroiłam w kostkę i wrzuciłam na wrzątek z dodatkiem
lubczyku i
kurkumy. Gotowałam kilkanaście minut.W międzyczasie na
maśle podsmażyłam pokrojonego
pora i
pomidora. Dorzuciłam do zupy, dodałam
przecier pomidorowy i
przyprawy i gotowałam jeszcze kilka minut.Po nałożeniu na talerz dorzuciłam pokrojone
oliwki, świeżą
bazylię i kleks
śmietany.Drugą porcję potraktowałam zamiast
śmietany startym serem Grana Padano i to była jeszcze lepsza opcja.Zupę można dopełnić
kaszą jaglaną lub inną, dodatkiem
ryżu czy
makaronu, ja zjadłam
solo.Bardzo mi smakowała:)


"Najlepszą bronią przeciwko stresowi jest umiejętność wyboru jednej myśli ponad inną"William James