Wykonanie
Nie ma bigosu ekspresowego, tak jak nie można ugotować prawdziwego rosołu na skrzydełkach - i to w pół godziny. Procedury nie przyspieszy szybkowar. Gotowanie bigosu to rytuał. Zima to dla niego idealna
pora - gotujemy codziennie po pracy, wystawiamy na balkon do wystudzenia, a nawet i przemarznięcia (jeśli jest mróz), i tak przez kilka dni (minimum dwa - trzy) - aż z dania z
kapusty i
mięsa zrobimy bigos. To mój pierwszy bigos i porcja jak dla
pułku wojska. Trzeba
mieć naprawdę wieelki gar ... ale bigosu nie opłaca się gotować w mniejszych ilościach. Nadmiar zawsze można zamrozić albo zamknąć w słoikach i zapasteryzować - by
mieć porcję obiadu gotową do podgrzania i rozgrzania nas, gdy wrócimy zmarznięci z pracy, z łyżew czy z zimowego spaceru.To mój pierwszy bigos, bo mam wrażenie, że do niego trzeba dorosnąć, albo zabrać się za niego dopiero wtedy, gdy brak jest chętnych do jego przygotowania wśród starszego pokolenia. Naprawdę bardzo udana wersja, lekko słodkawa, bogata w składniki. Polecam serdecznie. Moi bliscy - wielcy smakosze bigosu - uważają, że to chyba najlepszy jaki jedli.Przed przystąpieniem do zrobienia tej potrawy przejrzałam wszystkie moje książki z kuchnią staropolską. Skompilowałam przepisy Macieja Kuronia ("Kuchnia polska. Kuchnia Rzeczypospolitej wielu narodów"), Adama Gesslera ("Smaki na 52 tygodnie") i kilka jeszcze innych; podpytałam starszych i doświadczonych gospodyń, by wydobyć z bigosu to, co najlepsze. W niektórych książkach radzi się dawać
kapustę kiszoną i słodką razem. To istotne zwłaszcza gdy
kapusta jest bardzo kwaśna. Do jesiennych i wczesnozimowych bigosów można dawać tylko
kapustę kiszoną. Jeśli
kapusta jest zbyt kwaśna, można ją lekko obgotować w wodzie, odcisnąć i dopiero przystąpić do gotowania bigosu. Im więcej różnych gatunków
mięs, tym bigos smaczniejszy. Można wykorzystać resztki pieczeni i
wędlin (raczej tych domowych).Bigos świątecznySkładniki:3 kg
kiszonej kapusty, niezbyt kwaśnej1,5 - 2 kg różnych gatunków
mięsa (
wieprzowina,
wołowina,
dziczyzna,
jagnięcina) - np. 1 kg
łopatki bez kości + 0,5 kg chudych
żeberek + kawałek kości cielęcej + kawałek ładnej
wołowiny z kością - kości nadadzą dodatkowy smak wywarowi - gdybym miała
dziczyznę, dałabym ją czyniąc bigos "
myśliwskim"*200-300g
kiełbasy myśliwskiej2-3
cebule1 szklanka
suszonych grzybów150g suszonych
śliwek**3-4
liście laurowe6 ziaren jałowca6-8 ziaren
ziela angielskiego1 szklanka
słodkiego wina - ale może być też inne2 łyżki
miodupieprz,
sólopcjonalnie: pomidory/przecier
pomidorowy albo koncentrat****
mięso kupuje się "na oko" - to zależy czy chcesz
mieć bigos bardziej konkretny czy mniej, kości są nieobowiązkowe, ale jak w przypadku
bulionów - poprawiają smak
wywaru; w bigosie musi być kilka gatunków
mięsa, niektórzy nie dodają
kiełbasy, inni dodają jeszcze
boczek (jakieś 20 dag)**bigosy staropolskie rekomendują
śliwki wędzone - ja raczej nie przepadam, więc
daję słodkie suszone***
pomidory nie są dodawane do klasycznej wersji bigosu, nie dodawałamWykonanie:
Wieprzowinę podpiec w piekarniku - pokrojoną na mniejsze kawałki, ale nadal dość grube; przez pół godziny w temp. 180 st. C - termoobieg, aż
mięso będzie gdzieniegdzie lekko spieczone.
Cebulę obrać i posiekać w kostkę. Zeszklić na małej ilości tłuszczu. Dodać
mięsa bez kości pokrojone w większą kostkę:
dziczyznę i
wołowinę, udusić je na patelni.
Grzyby suszone zalać trzema szklankami
wody, można wstępnie namoczyć.
Grzyby pogotować jakieś 15-20 minut.
Grzyby - jeśli są w dużych kawałkach - posiekać po ugotowaniu.
Kapustę kiszoną odcisnąć. Włożyć do dużego garnka z grubym, nieprzywierającym dnem. Zalać ją
wywarem z
grzybów, oraz trzema szklankami
wody. Dodać pokrojone na mniejsze kawałki
mięso duszone wraz z
cebulą oraz to pieczone w piekarniku - wraz z
sokami z
mięs,
grzyby,
śliwki i pokrojoną w kostkę
kiełbasę. Do brytfanki, w której piekły się
mięsa, wlać szklankę
wody, zeskrobać wszelkie przypieczone resztki i dodać do
kapusty.Całość dusić przez godzinę, półtorej. Mieszać co jakiś czas. Garnek musi być przez cały czas odkryty, aby
woda parowała.W oddzielnym garnuszku albo na małej patelni podgotować dwie-trzy minuty
wino wraz z liśćmi laurowymi, ziarnami jałowca i
zielem angielskim. Wlać go do
kapusty.Doprawić świeżo zmielonym
pieprzem i
miodem. Dusić jeszcze około pół godziny. Później porządnie wystudzić, najlepiej na balkonie. Bigos może przemarznąć. Następnego dnia znów podgotować - na małym ogniu, przez 2-3 godziny, mieszając - bo bigos lubi się przypalać. Pod koniec gotowania w drugim dniu będzie już coraz mniej płynów - w razie potrzeby uzupełnić. Znów wystawić na balkon. Trzeciego dnia ponowić rytuał gotowania z dnia drugiego, można skrócić czas gotowania, gdy cała
woda już wyparowała, można dodać szklankę - by bigos się nie przypalił. Pod koniec gotowania doprawić
solą, ewentualnie także jeszcze
pieprzem. Jeśli dodajesz
pomidory, zrób to teraz. Jeśli nie wiesz czy wolisz bigos z
pomidorami czy bez, podziel go na dwie części, doprawiając nim jedną. Ja tak zrobiłam - piekąc tym samym dwie pieczenie na jednym ogniu.Bigos znów wystudzić. Czwartego dnia jeść, po każdym odgrzewaniu bigos jest coraz lepszy.
"W kociołkach bigos grzano; w słowach wydać trudnoBigosu smak przedziwny, kolor i woń cudną;Słów tylko brzęk usłyszy i
rymów porządek,Ale treści ich
miejski nie pojmie żołądek.Aby cenić litewskie pieśni i potrawy,Trzeba
mieć zdrowie, na wsi żyć, wracać z obławy.Przecież i bez tych przypraw potrawą nie ladaJest bigos, bo się z jarzyn dobrych sztucznie składa.Bierze się doń siekana,
kwaszona kapusta,Która, wedle przysłowia, sama idzie w usta;Zamknięta w kotle, łonem wilgotnym okrywaWyszukanego cząstki najlepsze mięsiwa;I praży się, aż ogień wszystkie z niej wyciśnie
Soki żywne, aż z brzegów naczynia war pryśnieI powietrze dokoła zionie aromatem.Bigos już gotów. Strzelcy z trzykrotnym wiwatem,Zbrojni łyżkami, biegą i
bodą naczynie,Miedź grzmi, dym bucha, bigos jak kamfora ginie,Zniknął, uleciał; tylko w czeluściach saganówWre para, jak w kraterze zagasłych wulkanów.""Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza, księga czwarta "Dyplomatyka i łowy"A czy wiesz, że w wielu przepisach z XVII i XVIII wieku w bigosie nie ma ani kawałka kapusty?! Bigos przygotowywano z różnych rodzajów siekanego, najczęściej
mięsa wcześniej upieczonego
mięsa, ryb, a nawet
raków. Z reguły doprawiano go na kwaśno dodając
cytryny, limonii,
octu czy szczawiu. Dodanie do takiego „bigosu” kwaśnej
kapusty oznaczało utrzymanie jej smaku przy znacznie mniejszym koszcie przygotowania popularnego dania kuchni szlacheckiej. Zmniejszanie ilości spożywanego
mięsa i coraz częstsze sięganie po warzywa jest zresztą charakterystyczną cechą rozwoju staropolskiej kuchni szlacheckiej. Z drugiej strony zastąpienie
drogich cytryn i
octu winnego przez swojską
kapustę i zmniejszenie ilości
mięsa w bigosie pozwalało także na delektowanie się tą potrawą przez mniej zamożnych biesiadników. (za: J. Dumanowskim, "Kuchnia polska czyli bigos z
kapustą")
Bądź na bieżąco, polub stronę na fb