Wykonanie
Moje dzieci nie lubią
szpinaku. Nie lubią na tyle, że jak zobaczą coś zielonego, to upewniają się kilka
razy, czy to przypadkiem nie
szpinak. Kiedy w lutym odwiedzaliśmy znajomych w Londynie, dzieci zostały poczęstowane lasagnią ze
szpinakiem. Oczywiście nie miały pojęcia co się w niej znajduje i o dziwo zjadły ze smakiem. Podpytałam M. jak to zrobiła, że
szpinak jest jadalny i przygotowałam taką samą w domu. Oczywiście
szpinak dodawałam w wielkiej tajemnicy. Udało się. W wersji domowej też był zjadliwy :)
Składniki:1
cebula1/2 kg
mięsa mielonego (
indyk, wołowe lub mieszane)2 puszki krojonych
pomidorówki lka ząbków
czosnku2 łyżeczki
cukrusólzioła (dałam świeże:
bazylię i
oregano)2 - 4 garście
świeżego szpinakuolej do smażenia50 g
masła5 - 7 łyżek
mąkimleko (ok. 3/4 l)
gałka muszkatołowasól,
pieprzpłaty lasagne
Wykonanie:
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy na głębokiej patelni. Dodajemy
mięso i dobrze smażymy, mieszając od czasu do czasu. Kiedy będzie już brązowe dodajemy
pomidory, wyciśnięty
czosnek,
cukier,
przyprawy i
zioła. Sos ma się gotować na niewielkim ogniu, aż zgęstnieje. Kilka minut przed końcem dodajemy
szpinak.Przygotowujemy beszamel.
Masło i
mąkę zesmażamy. Powoli dodajemy
mleko cały czas mieszając. Doprawiamy do smaku. Gotujemy kilkanaście minut, aż sos ładnie zgęstnieje. Cały czas mieszamy.Naczynie do zapiekania wykładamy płatami
makaronu (nie gotujemy). Na
makaron kładziemy część
mięsa,
potem beszamel. Kolejno układamy w tej samej kolejności pamiętając, że na wierzchu ma być beszamel. Naczynie przykrywamy folią i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 190 stopni. Pieczemy około pół godziny. Zdejmujemy folię i dopiekamy, aż sos ładnie się zezłoci.