Wykonanie
Spaghetti po bolońsku jest jedną z tych potraw, którą lubią chyba wszyscy i każdy ma jakiś tam swój przepis. Jest również jedna z moich ulubionych potraw i gdy tylko wyrosłam z czasów przygotowywania gotowego sosu z
torebki, rozpoczęłam poszukiwania TEGO jednego przepisu, który by mi odpowiadał. Próbowałam ich wiele, oryginalnych, włoskich i tych dostosowanych do
polskich realiów. Tak powstała moja własna kompilacja: co prawda z "prawdziwym" włoskim bolognese (jest takie?) nie ma dużo wspólnego, ale mogłabym się nim zajadać bez przerwy. Dlatego ta potrawa gości na naszym
stole średnio raz na dwa tygodnie :)Podam Wam przepis na wersję podstawową, chociaż spaghetti ze zdjęć zawiera jeszcze
pieczarki. Kiedyś robiłam je jeszcze w wersji z
papryką (jest słodsze niż standardowe) i ze
śmietaną oraz
ziołami prowansalskimi w miejsce włoskich.
![](/Data/Images/chili-n-chocolate.blogspot.com\2012_slash_01_slash_spaghetti-bolognese/l/1678191388.jpg)
Składniki (2 porcje):25 dag
mięsa mielonego (np.
łopatki wieprzowej)duża
cebulaząbek
czosnkuoregano,
bazylia,
rozmarynoliwapuszka
pomidorów (w lecie 3-4
pomidory)
sól,
cukier (tak!),
papryka słodka,
pieprz)
makaron spaghetti (pół opakowania)Na
oliwie podsmażam pokrojoną w kostkę
cebulę, aż będzie szklista. Przerzucam ją do osobnego naczynia, a na pozostały tłuszcz kładę
mięso mielone. Mieszam je widelcem, żeby dokładnie je rozdzielić - tak, żeby nie powstały grudki.
![](/Data/Images/chili-n-chocolate.blogspot.com\2012_slash_01_slash_spaghetti-bolognese/l/-689589622.jpg)
Dodaję
cebulę i ewentualnie podlewam
bulionem, duszę aż będzie miękkie. Dodaję pokrojone w kostkę
pomidory i duszę pod przykryciem - im bardziej "rozgotowane będą
pomidory, tym lepiej.
![](/Data/Images/chili-n-chocolate.blogspot.com\2012_slash_01_slash_spaghetti-bolognese/l/-1784347425.jpg)
![](/Data/Images/chili-n-chocolate.blogspot.com\2012_slash_01_slash_spaghetti-bolognese/l/12964334.jpg)
Doprawiam sos
przyprawami do smaku - łyżeczka
cukru sprawi, że sos będzie miał pełniejszy smak. Dodaję również zgnieciony ząbek
czosnku. Duszę jeszcze chwilę.
Makaron gotuję w dużej ilości osolonej
wody z odrobiną
oliwy, która sprawi, że sos "oblepi"
makaron. Można go też wtedy nie odcedzać. Najczęściej używam
makaronu razowego lub z pszenicy durum - są zdrowsze i mają znacznie więcej błonnika niż zwykłe
makarony.
![](/Data/Images/chili-n-chocolate.blogspot.com\2012_slash_01_slash_spaghetti-bolognese/l/1552559178.jpg)
![](/Data/Images/chili-n-chocolate.blogspot.com\2012_slash_01_slash_spaghetti-bolognese/l/-729798829.jpg)
Ja czasami posypuję spaghetti
parmezanem (albo innym
serem).