Wykonanie
Witajcie
słonecznie,Ostatnio zastanawialiśmy się w jakiej formie zjeść
rybę. Tak, żeby było inaczej. I zaświtał nam w głowach pomysł – może zupa rybna? Cały czas nasze
kubki smakowe noszą w sobie aromat zupy
rybnej, którą jedliśmy na Krecie. Coś fantastycznego! Dlaczego więc, nie zrobić swojej wersji zupy rybnej? Zabraliśmy się do roboty i powiemy Wam, że wyszła pyszna. Aromatyczna, lekka i przeniosła nas w inny klimat – bardziej
słoneczny, cieplejszy. Zróbcie ją koniecznie, jeśli macie ochotę na
rybną odmianę w swoim jadłospisie. Nie jest skomplikowana, nie jest pracochłonna. Idealna. Polecamy! :)Składniki (na około 8 porcji):- 3 duże
marchewki pokrojone w plastry- 2 duże
pietruszki pokrojone w plastry- 1 duży
seler pokrojony w drobną kostkę- 1 średni
por pokrojony w kostkę- 1 puszka dobrych
pomidorów- około 400-500 g
łososia (u nas 420 g)- około 400-500 g
dorsza (u nas 400 g)- ¼ łyżeczki
chili suszonego w płatkach- 1 płaska łyżeczka suszonego
lubczyku- 2
liście laurowe- 3 ziarnka
ziela angielskiego- ¼ łyżeczki mielonego
ziela angielskiego (lub dodatkowe 1 ziarnko)- 1 płaska łyżeczka słodkiej mielonej
papryki- 3 litry
wody-
pieprz i
sól do smaku-
natka pietruszki do podaniaWykonanie:Wstawiamy
wodę w garnku i gdy się zagotuje wrzucamy warzywa na
wywar –
pora,
marchew,
pietruszkę i
seler. Dodajemy
liście laurowe,
ziele angielskie – ziarnka i mielone,
chili w płatkach,
lubczyk i trochę mielonego
pieprzu.
Wywar gotujemy około 15-20 minut, aż warzywa zmiękną. Po tym czasie dodajemy
pomidory – jeśli były krojone to po prostu wrzucamy, a jeśli całe to trzeba je trochę rozdrobnić lub rozgnieść. Dodajemy także suszoną
słodką paprykę. Gotujemy około 10 minut. Po tym czasie zdejmujemy skórę (jeśli ją ma) i kroimy
rybę na kawałki, najlepiej w miarę równe, by ugotowały się w tym samym czasie. U nas były to kawałki około 4 cm na 4 cm. Po wrzuceniu do garnka gotujemy całość maksymalnie do 10 minut na najmniejszym ogniu. Nie mieszamy lub staramy się mieszać bardzo delikatnie by
ryba się nie rozpadła.Serwujemy posypane
natką. Delicje po prostu a w głowie smaki z wakacji na Krecie. :)
Słoneczne pozdrowienia,Ania & Piotrek