Wykonanie
Pierwsze podejście do pierogów było kilka miesięcy temu, wtedy zrobiłam z
jagodami. Strasznie się namęczyłam przy nich, ale to długa historia...:P Postanowiłam zrobić pierogi ze
szpinakiem i z pomocą
Męża - zrobiliśmy je błyskawicznie, podobnie szybko zresztą zjedliśmy. Wyszły pyszne, totalnie improwizowaliśmy przy sosie i na pewno zapamiętamy ten przepis i będziemy często powtarzać:)Ciasto na pierogi:0,5 kg
mąki1
jajko300 ml ciepłej przegotowanej
wody10 dag
masła rozpuszczonego w mikrofali lub rondelkuszczypta
soliDo płaskiej miski wsypać
mąkę, zrobić dziurkę. Dodać
masło, trochę wymieszać z
mąką, dodać
jajko i szczyptę
soli. Wyrabiać ciasto, dolewając
wodę.Przenieść ciasto na blat. Podsypać
mąką. Ruchem do przodu, do tyłu ugniatać, by zrobiło się gładkie. Odciąć kawałek, resztę przykryć miseczką lub ściereczką.Ciasto rozwałkowujemy najcieniej, jak możemy. Za pomocą szklanki wykrawamy kółka.Farsz:450 g
szpinaku (u mnie
szpinak w
śmietanie, może być zwykły plus łyżka
śmietany)1 ząbek
czosnkubułka tartasól,
pieprz,
gałka muszkatołowaCzosnek kroimy w plasterki i podsmażamy na patelni. Dodajemy
szpinak i smażymy (mój był mrożony więc smażył się aż do całkowitego odmrożenia), przyprawiamy. Na koniec dodajemy łyżkę
bułki tartej w celu zagęszczenia
szpinaku.Dodatkowo:Plasterek
sera żółtego pokrojony w kwadraciki wielkości 1 cmNa wycięte kółka pierogów kładziemy jeden kawałek
sera żółtego, następnie nakładamy łyżeczką farsz i sklejamy. U mnie sklejane były za pomocą widelca. Wstawiamy
wodę w sporym garnku, solimy ją i dodajemy pół łyżeczki
masła lub
oleju. Gdy
woda się zagotuje wsadzamy pierogi. Gotujemy aż wypłyną, następnie dolewamy odrobinę zimnej
wody i gotujemy jeszcze przez 3 minuty. Wyjmujemy.Sos:Mój sos był z dodatkiem odrobiny
szpinaku, który został z farszu, nie jest to jednak niezbędne:)150 g
śmietany kremówki150 g zwykłej
śmietany3 ząbki
czosnkupół
jabłkasól,
pieprzCzosnek zgniatamy,
jabłko kroimy w małą kosteczkę i przysmażamy na patelni (
jabłko +
czosnek). Dodajemy obydwie
śmietany i gotujemy do momentu, kiedy
jabłko w sosie będzie mięciutkie. Doprawiamy do smaku (dla lepszego aromatu można dodać
pieprz biały).Gotowe:)Mąż stwierdził, że dobrze, że dodałam
jabłko do sosu, bo inaczej wyszłoby trochę mdłe. I myślę, że miał rację, wyszło pyszne:) Smacznego!

