Wykonanie
Już na samą myśl, że w końcu zrobię sama strogonowa, ślinianki oszalały. Całe lata go nie
jadłam i nigdy nie robiłam sama, aż w końcu nadszedł weekend marcowy, gdy moi domownicy pierwszy raz jedli legendarnego strogonowa ze starego rodzinnego przepisu. Kocham ten smak, uwielbiam połączenie
wołowiny,
pieczarek,
śmietany i
natki. Najwspanialszy na świecie boeuf stroganow to oczywiście moja kuchnia z
serca domu - rodzinna, sprawdzona receptura i ukochane smaki. Zróbcie go koniecznie!

Łagodnie wtulam się w nieśmiałe ramiona marcowej wiosny. Od kiedy mieszkamy pod lasem, codziennie oglądam pączki, listki, gałązki budzące się z zimowego snu. I to powietrze takie duże, rozpycha się w płucach. I ta muzyka radosna wypełnia wszystkie zakamarki, przepędza wspomnienie zimy. Posłuchajcie ze mną Horse Fathers "Thistled Spring" …Mam tak czasami, że całymi latami zbieram się do powtórzenia we własnej kuchni jakiegoś stareńkiego rodzinnego przepisu. Tak było ze strogonowem, czy też stroganowem . W końcu zależy w jakiej części Polski i jaką legendę powstania tego dania ktoś zna, tak nazywa potrawę. Strogonow to nic innego jak gulasz, danie o rosyjskim pochodzeniu, które znam od najwcześniejszego dzieciństwa i dla mnie jest już klasyka kuchni polskiej. Pamiętam rodzinne święta, uroczyste domowe obiady, podczas których mama gotowała strogonowa . Kiedyś zimą, na swoje urodziny zaprosiła sąsiadów i podała wykwintny obiad ze strogonowem w roli głównej (onegdaj
wołowina była prawdziwym rarytasem, a w ogóle
mięso były niema niedostępne). Banałem byłoby podanie tego dania z miską starych
ziemniaków, wymyśliłyśmy z mamą, że zrobimy zatem oszukanie
młode ziemniaki. Mama wręczyła mi stara łyżkę do wycinania kulek w dyni, postawiła przed garnkiem obranych
ziemniaków i
mówi wycinaj dziecko . Dłubałam się z tymi
ziemniakami dobra godzinę, by wszystkie kuleczki były równe i eleganckie. Pozostałości poszły na placki ziemniaczane, a kuleczki mama ugotowała w lekko osolonej wodzie i podała posypane
koperkiem obok misy strogonowa . W tamtych czasach dzieci nie miały w zwyczaju siadania do stołu z dorosłymi, szczególnie gdy na
stole był
alkohol. Podglądałam zatem reakcje gości przez okno kuchenne. "
Młode"
ziemniaki mojej produkcji zrobiły furorę, a strogonow dzięki nim godnie się prezentował.To chyba jedno z pierwszych moich wspomnień dotyczących tego dania.
Potem przez wiele lat strogonow był tym "lepszym obiadem" na specjalne okazje. A później wyniosłam się z domu rodziców i sama zupełnie nie miałam potrzeby podejmowania chociaż prób zbliżenia się do mistrzostwa jakim było wykonanie mojej mamy. Chyba raz, w czasach studenckich miałam ochotę go zrobić, podejrzałam gdzieś przepis (mama wówczas mi swojego jeszcze nie zdradziła), jednak cena
polędwicy wołowej mnie odstraszyła. Bo większość przepisów na strogonowa bazuje na
polędwicy wołowej. Ja zaś pamiętałam, że nas nigdy na ten najlepszy kawałek
mięsa nie było stać, jednak domowy strogonow był najlepszym jaki w życiu
jadłam. W końcu poznałam sekret - domowy strogonow był na bazie
rostbefu lub górnej zrazowej i były długo duszony .Niedawno wyszperałam rodzinną recepturę zapisaną w starym kajecie, a że wreszcie kupiłam sobie wolnowar, strogonow był tylko kwestią czasu, a w zasadzie chwili. Boeuf strogonow był pierwszym daniem, jakie ugotowałam w wolnowarze. I wiecie co, wyszedł rewelacyjny!

Kruche i soczyste
mięso, fantastyczny sos
śmietanowy z nuta
pomidorów,
pieczarki i mnóstwo
natki - to sekrety naszej rodzinnej receptury. Ja do tego dania mam wręcz nabożny stosunek i tak bardzo się cieszę, że w końcu sama gotuję strogonowa. Zróbcie go koniecznie! Na Wielkanoc, komunię albo bez okazji, przepis jest świetny, promis.1,5 kg
wołowiny (
rostbef lub górna zrazowa)świeżo mielony
pieprz2 łyżki
mąki*4 łyżki
oleju200ml białego,
wytrawnego wina300g
cebuli2 łyżki
masła3 łyżki
koncentratu pomidorowego1 łyżeczka
ostrej papryki1 łyżeczka
soli500g małych, jasnych
pieczarek4-5 łyżek
śmietany 18%pęczek
natki pietruszkiMięso umyj, osusz ręcznikiem papierowym i pokrój na plastry o grubości ok 1cm, plastry zaś pokrój w paski o szerokości 1cm. Oprósz
mięso świeżo mielonym
pieprzem oraz
mąką i podziel na 4 części.
Cebule pokrój w średniej wielkości kostkę. Na sporej patelni rozgrzej 2 łyżki
oleju i na
ostrym ogniu szybko przesmaż pierwszą część
mięsa, gdy lekko się zrumieni przełóż je do wolnowaru i przesmaż kolejną partię
mięsa. Po zdjęciu drugiej części, wlej na patelnię kolejne 2 łyżki
oleju i przesmaż partiami pozostałe 2 części
mięsa. Na patelnię z pozostałościami ze smażenia wlej
wino i wmieszaj wszystkie smaki z
mięsa. Całość przelej do wolnowaru. Włóż na patelnię 2 łyżki
masła i dodaj pokrojoną w kostkę
cebulę. Przesmażaj razem, aż
cebula będzie lekko złocista, a
potem przełóż do
mięsa. Włóż do wolnowaru
koncentrat pomidorowy, dodaj łyżeczkę
soli,
ostrą paprykę, wymieszaj całość i wstaw na grzanie "high" na 4 godziny . Po 3 godzinach dodaj pokrojone w grube plasterki
pieczarki i sprawdź jak miękkie jest
mięso. Jeśli jest dobrej jakości, być może wcześniej będzie miękkie. Pod koniec duszenia dodaj
śmietanę rozmieszaną z częścią sosu i posiekaną drobno
natkę. Podawaj strogonowa z
ziemniakami lub
kasza gryczaną. Jest fantastyczny!*
mąka jest opcjonalna, możesz z niej zrezygnować, po prostu sos będzie ciut rzadszy** jeśli nie posiadasz wolnowaru (a naprawdę warto weń zainwestować), na początkowym etapie nie posypuj
mięsa mąką i wlej do garnka ok szklanki wrzątku. Etap duszenia będzie trwał nieco krócej, ok 1 godziny, jednak trzeba często, acz ostrożnie mieszać
mięso, by się nie przypaliło; pod koniec duszenia wymieszaj
śmietanę z
mąką* i dodaj do
mięsa wraz z posiekaną
natką.