Wykonanie
Jak wspominałam niedawno, komercyjne przygotowania do Świąt już we wrześniu z lekka mnie irytują. Zupełnie nie mam jeszcze wtedy ochoty patrzeć na bombki, łańcuchy czy inne ozdoby. W październiku z resztą też nie. A jednak jest coś, o co już teraz należy się zatroszczyć : ciasto na pierniczki :) Jeśli bowiem wybieramy ciasto, które musi leżakować przez kilka tygodni (i upieczone pierniczki również), to już teraz należy zakasać rękawy. A
potem uzbroić się w cierpliwość, by ciasto w całości doczekało dnia pieczenia ;) Tak, to jedyny znak Świąt który lubię w październiku. I przyznaję, że już teraz – jak co roku – z chęcią spoglądam na zimowo-świąteczne foremki do pierniczków (choć na foremki z chęcią spoglądam przez cały rok, w dużym stopniu ‘zarażona’ przez Alicję, mimo iż jej raczej w tym nie dorównam ;) ).Lubię, gdy w domu powoli (bardzo powoli ;) ) zaczyna pachnieć
cynamonem,
pomarańczą, pierniczkami…Pierwsze zagniecione w tym roku ciasto, to ciasto na pierniczki autorstwa Aganiok, które i Wy może już znacie. ‘Odkryłam’ ten przepis dwa lata temu (na forum CinCin, później na Mniamie) i zakochałam się w nim na zabój ;) Dla mnie te pierniczki są naprawdę wyśmienite! Wszystkim ‘obdarowanym’ również bardzo smakowały :)Drugie w kolejce czeka na zagniecenie ciasto z przepisu Bakerlady . Z tego, co mówią / piszą o nich osoby, które już ten przepis wypróbowały, pierniczki są niezwykle smaczne a samo ciasto przyjemne w obróbce. I ja postanowiłam więc je w tym roku wypróbować.Oczywiście będą też jakieś
ciasteczka do dekoracji (pewnie
imbirowe, z ciasta które nie odkształca się zbytnio w trakcie pieczenia) oraz kilka rodzajów innych
ciasteczek, w większości tych ‘tutejszych’ (jak Milanais np.). Ale na nie przyjdzie
pora już przed samymi Świętami, gdyż nie muszą one leżakować. Mam więc jeszcze czas, by Wam o nich napisać ;)#
(EDYCJA : zmiana zdjęcia; tamto naprawdę mnie z lekka irytowało… ;) )Pierniczki Aganiok500 g
miodu2 niepełne szklanki
cukru250 g
masła1 kg i 1 szklanka
mąki tortowej3-4
jajka3 płaskie łyżeczki
sody oczyszczonej1/2 szklanki
mlekaszczypta
soli1 szklanka siekanych
orzechów włoskich1/2 szklanki siekanej
skórki pomarańczowej1/2 szklanki
rodzynek (jeśli są duże, można je również posiekać)(
bakalie można oczywiście zmienić wg uznania)1 czubata łyżka ciemnego
kakao2 płaskie łyżeczki
cynamonu*2 płaskie łyżeczki
imbiru*1/2 łyżeczki
pieprzu*1/2 łyżeczki mielonych
goździków *1/2 łyżeczki
kardamonu*do smarowania pierników:1
jajko2-3 łyżki
mleka*ja często dodaję jedno całe opakowanie
przyprawy do piernika Kotanyi
Miód,
cukier i tłuszcz włożyć do garnka o grubym dnie, powoli podgrzewać stale mieszając, aż wszystkie składniki się połączą, odstawić z gazu i dodać
bakalie oraz
przyprawy, wymieszać.Do malaksera (lub do dużej miski jeśli wyrabiamy ciasto ręcznie) wrzucić większość przesianej
mąki,
jaja,
sól,
sodę rozpuszczoną w zimnym
mleku,
kakao, wymieszać. Po chwili dodać gorącą masę z tłuszczu i
miodu (jeśli wyrabiamy rękami, to można ją lekko przestudzić), ponownie wymieszać. Na końcu, gdy masa jest już jednolita, dodać pozostałą
mąkę i wymieszać.Ciasto przełożyć do naczynia, przykryć lnianą ściereczką – powinno oddychać. Odstawić na kilka tygodni w chłodne miejsce (spiżarnia, ewentualnie lodówka) aby dojrzewało.Ciasto kiedy odpoczywa zmieni konsystencję z lepkiej i luźnej, na zwięzłą i twardawą. Po ok. 6 tygodniach można przystąpić do pieczenia pierniczków. Ciasto wałkować, lekko podsypując
mąką, na ok. 0,5 cm, wykrawać pierniczki. Pierniczki tuż przed włożeniem do piekarnika smarować
jajkiem rozmąconym z
mlekiem.Piec pierniki w 160-170 stopniach przez ok. 10 minut, w zależności od wielkości (a także w zależności od piekarnika!).Kiedy wyjmujemy gotowe pierniczki z piekarnika, ich brzeg powinien być już twardy, a środek pozostawać jeszcze miękki, wtedy powinny zachować miękkość po ostygnięciu.Gdyby jednak były zbyt twarde, to do puszki z piernikami należy włożyć na kilka dni cząstki
jabłek i przemieszać kilkakrotnie.* * * * *#Ciekawa jestem z którego przepisu Wy najczęściej pieczecie wasze pierniczki ? Te ulubione, których nie może zabraknąć na świątecznym
stole, te ‘naj’ ? Chętnie poczytam o Waszych pierniczkowych preferencjach :) I kto wie, może dzięki Wam skuszę się jeszcze na coś dodatkowego w tym roku? ;)Pozdrawiam serdecznie!„