ßßß Cookit - przepis na Cymes w wersji vege

Cymes w wersji vege

nazwa

Wykonanie

Bardzo mało jest dziś ludzi obchodzących w Polsce święto Purim - bodaj najweselsze ze świąt żydowskich. Mało kto pewnie wie nawet, co to za święto. A przecież jeszcze nie tak dawno Purim obchodził więcej niż co dziesiąty mieszkaniec Rzeczpospolitej. I w bogatych, i w ubogich domach serwowano świąteczne potrawy, sprawiano sobie prezenty i wygłupiano się bezprzykładnie. No i pito na potęgę - jak już pisałem poprzednim razem, obowiązywała reguła: błogosławić Mordechaja, przeklinać złego Hamana (to bohaterowie biblijnej opowieści, której wspomnieniem jest to święto) i pić tyle, by nie móc rozróżnić, który jest który. Szacun!
A na wielu stołach tego dnia z pewnością pojawiał się cymes. O tym, czym cymes jest, więcej znajdziecie w przepisie na wersję mięsną, a poniżej propozycja wersji wegetariańskiej.
Potrzebujesz:
250-300 g zielonej soczewicy
6-8 marchewek
5-6 ziemniaków
2-3 łyżek miodu, najlepiej jeszcze nie skrystalizowanego
pół paczki suszonych śliwek (jakieś 125-150 g)
pół paczki mielonego cynamonu
płatków chili
soli i pieprzu
łyżkę masła
oliwę
białko jajka
trochę wody
naczynie do zapiekania, np. żeliwne. Ale duża patelnia o wysokich brzegach plus forma do zapiekania też da radę.
Zacznij od soczewicy. Jeśli jest drobna, możesz ją gotować od razu, jeśli grubsza - zalej ją wodą i zostaw na noc. Użyj zielonej soczewicy - czerwona przy gotowaniu rozpadłaby się na kleik. Wrzuć soczewicę do garnka, zalej wodą (tak ze 2-3 cm powyżej soczewicy), dodaj soli i gotuj do miękkości. Jeśli gotujesz bez namaczania, przeznacz na to z pół godziny.
W międzyczasie obierz warzywa. Marchew pokrój w plastry, nie przesadnie cienkie. Ziemniaki - w kostkę. Ugotowaną soczewicę porządnie odcedź.
Rozgrzej naczynie do zapiekania / patelnię, wrzuć masło i wlej oliwę. Gdy tłuszcze się zmieszają i rozgrzeją, wrzuć miód i pozwól mu chwilę odparować i się skarmelizować, tylko uważaj i nie przypal - trzeba go trochę mieszać. Gdy zgęstnieje i zacznie lekko ciemnieć - wrzuć pokrojoną marchew i wsyp połowę cynamonu. Zamieszaj i pozwól się marchewce dusić w miodzie. Zapach będzie oszałamiający. Właśnie dlatego nazywają to cymes...
Uwaga - to, co teraz mamy na patelni, to już cymes wedle niektórych przepisów. A na pewno wersja podstawowa do rozmaitych wariacji. Więcej na ich temat (również w opcji wege) znajdziesz w przepisie na cymes z mięsem .
Dodaj teraz ziemniaki i suszone śliwki, porządnie wymieszaj wlej z pół szklanki wody, przykryj i duś przez chwilę, mieszając od czasu do czasu. Niech ziemniaki lekko chwycą - wymieszają się z pozostałymi smakami i zaczną mięknąć (nie wymagaj od nich na tym etapie, żeby zrobiły się miękkie - mają zacząć się robić miękkie :) ).
Czas na soczewicę. Wrzuć ją do naczynia, porządnie wymieszaj z całą resztą, wlej znowu trochę wody, dodaj drugą połowę cynamonu i duś pod przykryciem. Od czasu do czasu zaglądaj, mieszaj, gdy poczujesz, że zaczyna przywierać - dolewaj wody (tylko nie za dużo). Gdy zobaczysz, że ziemniaki zrobiły się miękkie, zdejmij pokrywkę i pozwól reszcie wody odparować. Zdejmij z ognia. Dopraw solą, pieprzem, chili i cynamonem. Ma być zaskakująco słodkie, obłędnie pachnące i lekko pikantne (chili sprawia, że słodki smak jest wyraźniejszy - właśnie dlatego wymyślono czekoladę z chili).
...pozwól się marchewce dusić w miodzie. Zapach będzie oszałamiający. Właśnie dlatego nazywają to cymes...
Teraz weź tłuczek do ziemniaków i ugnieć wszystko razem. Jeśli nie masz tak zaawansowanego sprzętu, mieszaj po prostu łyżką czy czego tam używasz do mieszania, ugniatając. Nie próbuj zrobić z tego miazgi, chodzi o to, żeby rozetrzeć trochę ziemniaki, by skleiły nam całość. Ugnieć porządnie z wierzchu, posmaruj wierzch białkiem (dzięki temu zapiecze się na wypasisty kolor) i do pieca. Zapiekaj aż wierzch zrobi się chrupiący.
Pomysły:
Zastąp połowę ziemniaków batatami - to, jak pisze Piotr Bikont w "Kuchni żydowskiej Balbiny Przepiórko", patent z kuchni Żydów, którzy wyemigrowali do Nowego Jorku
Jeśli masz ochotę, do marchewki glazurującej się w miodzie dodaj cebulę pokrojoną w piórka (czyli nie w drobne kawałki, tylko takie półplasterki: przecinasz obraną cebulę na pół i kroisz na drobne plastry wzdłuż - czyli równolegle do linii wyznaczonej przez korzeń i miejsce, z którego wyrasta szczypiorek ;) ).
Źródło:http://facetznozem.blogspot.com/2012/03/cymes-w-wersji-vege.html