Wykonanie
Soczyste, delikatne, mięciutkie
mięso gotowane długo na ledwiemigającym ogniu. Solidny posiłek,o typowo jesiennym smaku i aromacie.W potrawie wykorzystałammarynowaną
dynię, której ostatnisłoiczek został mi z ubiegłego roku.650 g wołowej
łopatki, 2
marchewki,
cebula, nieduża
pietruszka, ćwiartka
selera,
liść laurowy, szczypta nasion
kolendry, 2 ziarna
angielskiego ziela,
pieprz,
sól kamienna, 150 g marynowanejdyni, 4 łyżki słodkiej
śmietanki 12%.
Wołowinę umyłam, osuszyłam i oczyściłam z niepotrzebnych błon. Pokroiłam w 2,5 cm kostkę.Obsmażyłam partiami na rozgrzanym
oleju. Rumiane
mięso przełożyłam do garnuszka,zalałam gorącą
wodą, dusiłam powolutku. Po 30 minutach dodałam obrane jarzyny,opaloną
cebulę,
liść laurowy,
kolendrę i
ziele angielskie. Po ponad dwóch godzinachduszenia, gdy
mięso zrobiło się miękkie wyjęłam jarzyny (
cebulę wyrzuciłam) i
wołowinęa
wywar przecedziłam. Klarowny płyn zmiksowałam z
marchewką,
selerem i
pietruszką.Powstał aksamitny sos o pięknej barwie. Włożyłam z powrotem
mięso, doprawiłam
solą i
pieprzem. Podgrzałam nie doprowadzając już do wrzenia. Do potrawy włożyłam
dynięzostawiając kilka kostek do dekoracji. Wlałam
śmietankę, delikatnie wymieszałam.Gulasz podałam z ugotowaną na parze, skropioną
oliwą brukselką i tłuczonymi
ziemniakami z
koperkiem. Całość przybrałam
sałatą,
natką pietruszki i pestkami
granatu.Bardzo smacznie polecam :)