ßßß Cookit - przepis na Arancini di riso

Arancini di riso

nazwa

Wykonanie

Ryżowe kule to niezwykła
potrawa - przekąska, która
pochodzi z Sycylii.
Arancini smaży się w głębokim
tłuszczu i podaje na gorąco,
choć równie dobrze smakują
też zimne. Najbardziej znany
farsz składa się miedzy innymi z mielonego mięsa, groszku i pomidorów. Mnie zachwyciły
arancini nadziewane mozarellą i warzywami. Wrócę do nich
niebawem, a dziś proponuję i zapraszam na gorące, sycylijskie kule wypełnione aromatycznym spełnieniem.
Ryż: 300 g ryżu, 1 cebula, 100 g masła, kieliszek białego wytrawnego wina,
około 650 ml wywaru warzywnego lub mięsnego, jajko, 3 łyżki parmezanu.
W głębokiej patelni roztopiłam masło i zeszkliłam na nim drobno pokrojoną
cebulę. Wsypałam ryż, chwilkę smażyłam po czym wlałam wino. Po chwili
wlałam wywar mięsny, przykryłam i zostawiłam na niewielkim ogniu.
Gdy ryż wchłonął cały płyn wymieszałam i zdjęłam z gazu. Odstawiłam
do wystygnięcia. Przed formowaniem kul dodałam parmezan i jajko.
Farsz: 250 g wołowiny, 150 g cielęciny, 1 cebula, 1oo g mrożonego groszku,
albo groszku z puszki (użyłam z puszki), 2 pomidory, 2 gałązki selera
naciowego, garść posiekanej natki pietruszki, 2-3 łyżki zmielonych migdałów,
chlust oliwy, sól, pieprz, kieliszek czerwonego wytrawnego wina.
Na patelni rozgrzałam oliwę. Podsmażyłam posiekaną cebulę wraz z drobno
pokrojonym selerem naciowym. Dodałam mięso, które wcześniej zmieliłam w maszynce. Smażyłam kilka minut cały czas mieszając. Pomidory sparzyłam,
obrałam ze skóry, pokroiłam i dodałam do mięsa. Wlałam wino, doprawiłam
solą i pieprzem, dusiłam tak długo, aż wino odparowało. Na końcu dodałam
groszek i natkę pietruszki, odstawiłam do wystygnięcia. Do zimnego farszu
wsypałam mielone migdały - w zastępstwie bułki tartej. Wymieszałam.
Dużą łyżką nabierałam ryż i trzymając go w dłoni nakładałam farsz.
Przykrywałam kolejną łyżką ryżu, zlepiałam dokładnie formując kulę.
Arancini wstawiłam na godzinę do lodówki, by ładnie się związały.
Panierowałam w mące, rozmąconym jajku i w bułce tartej, wrzucałam
partiami do frytkownicy na głęboki, rozgrzany tłuszcz.
Po usmażeniu wyłożyłam na papierowe ręczniki, osuszyłam.
Bardzo smacznie polecam.
Buon Appetito :)
Źródło:http://psotypsotki.blogspot.com/2012/02/arancini-di-riso.html