Wykonanie

Cztery lata temu założyłam bloga. W pierwszym roku wpisy były sporadyczne, ale od maja 2009, kiedy weszłam na Durszlak i zaczęłam się kontaktować z innymi blogerkami i blogerami , prowadzę go intensywnie i systematycznie.Tort upiekła mi Córcia, która mi bloga założyła i wiernie mi kibicuje. Jest to
biszkopt przełożony musem z moich ulubionych
owoców –
jabłkowym i wykończony masą cukierniczą pokolorowaną barwnikami spożywczymi.Akurat urodziny zbiegły się z bardzo miłym wydarzeniem – Food Blogger
Fest – konferencją blogerów kulinarnych, która odbyła się wczoraj w Warszawie. Dla mnie była to przede wszystkim okazja do spotkania blogerek znajomych z
sieci i niektórych z bezpośrednich kontaktów . Jeszcze przed konferencją spotkałam się z Ulką z Kuchni na Wzgórzu, ale najbardziej przeżyłam spotkanie z najwcześniejszą znajomą blogerką ( od
trzech lat) – Szarlotkiem z Cukierniczych Kreacji . Obie bardzo się polubiłyśmy i „na żywo” chyba też tak zostanie. Nawet nie umawiając się , prawie tak samo się ubrałyśmy – w spodnie i białe koszule z podobnego materiałuZaraz po wyjściu z pociągu umówiłam się na
kawę z Ulką, Klaudyną z
Ziołowego Zakątka i Madzią z Cakes and the
City. Przed konferencją spotkałam Szarlotka, dalej Izę-Pyzę i znane z realu Makaroniary, oraz inne blogerki, – zaraz zapytały mnie o
ciasto drożdżowe z
rabarbarem, które zapowiedziałam dzień wcześniej na Facebooku. Smakowało im, a zabieranie
ciasta drożdżowego na spotkania blogerów stało się dla mnie nową świecką tradycją

Pierwszą część konferencji
śledziłam z zainteresowaniem – podobała mi się opowieść redaktor naczelnej Kuchni. Jej następczyni opowiadała, jak pisać o gotowaniu i tu spotkałam się z bliską mi i stosowaną przeze mnie konkluzją – należy na blogu dać coś od siebie, nie tylko przepis. Ja dawkuję to z umiarem, żeby czytelników nie zanudzić…
Potem Monika z Gotuje bo lubi opowiadała o tym, jakie konkretne korzyści można wyciągnąć z gotowania. Ciekawa też była prezentacja dotycząca fotografii, jak tez i początek o pracy nad kotlet tv Paulinki.Wpadłam na świetny pomysł – zabrałam ze sobą książkę „Najlepsze przepisy
polskich blogerów „( z dwoma moimi przepisami) i na końcowych pustych kartkach zebrałam autografy z adresami blogów uczestników konferencji. Poznałam w ten sposób sporo osób – bo organizatorzy nie pomyśleli o identyfikatorach . Z żalem myślę o tych, którzy byli a nie zdążyłam ich poznać… Zrobiłam skany tych wpisów , kto chce, może napisać do mnie- adres jest z
boku bloga.

Zebrałam ponad 40 podpisów, niektóre w książce przy autorskich przepisach. Drugą stronę też mam zeskanowaną.Zbieranie podpisów przeciągnęło się, żal mi było rozmów z koleżankami, toteż drugą cześć konferencji spędziłam w hallu w miłym towarzystwie. Przepraszam organizatorów , ale pokusa była zbyt duża, a w zagadnieniach blogowego marketingu orientuje się dzięki Blog Forum i blogowi Mirka Połyniaka Skuteczny marketing – jest u mnie z
boku w ulubionych.Organizatorzy ( Agora)zadbali o słodki poczęstunek, który został doceniony, bo błyskawicznie zniknął. Nie brakło też i
wina, toteż kuluarowe rozmowy były bardzo ożywione. Nie dostałam się na warsztaty fotograficzne, więc z miłym
gronem przenieśliśmy się do
Magla na obiad i plotki. Byliśmy wyposażeni w
przyprawy od sponsora ( Kamis) i w dobrych humorach, toteż żartem spytaliśmy w restauracji, czy możemy sami sobie obiad ugotowaćRozstaliśmy się w humorach jeszcze lepszych, z częścią znajomych umówiłam się za tydzień na warsztatach Makro.Do domu dotarłam późnym wieczorem , ale mimo to zastałam ugrillowane przez
męża kiełbaski i wypróbowaliśmy do nich smakowe
musztardy od sponsora – świetnie smakowały.Dziś nadal jestem w miłym nastroju , świętuję z Rodzinką czwarte urodziny bloga. Tort zrobiła dla mnie młodsza Córcia, która mi bloga założyła, wspiera mnie cały czas w moich poczynaniach a nawet stwierdziła, że jest ze mnie dumnaGdy wałkowała masą plastyczną, zauważyła , że wałkuje się lepiej niż ta poprzednia. Pewnie dlatego, że studziła ją na huśtawce, ku oburzeniu stałego jej bywalca – kota Nuka :

A oto przepis na masę plastyczną, praktykowaną z polotem przez moją Młodszą :MASA PLASTYCZNA DO
TORTÓW1/2 kostki
masła lub
margaryny1 szklanka
wody25 dkg
maki pszennej1/2 kg
cukru-pudru
barwniki spożywczeWodę gotujemy z tłuszczem, po zagotowaniu wsypujemy
mąkę, dokładnie mieszamy, chwile prażymy. Zdejmujemy z ognia, dodajemy
cukier-puder, wyrabiamy rękami na gładką masę . Studzimy, lepimy ozdoby, do przykrycia- wałkujemy.Torcik wyszedł piękny – i ja jestem dumna z mojej
młodej cukierniczki, zrobiła go zupełnie sama.W tym miłym dniu dziękuję bardzo wszystkim odwiedzającym mojego bloga za zainteresowanie i dzielenie się opiniami. I jak zwykle, życzę :Smacznego !