Wykonanie

Chodziło za mną Coś … Coś szwędało się i nie dawało spokoju … Zwykle gdy mam ochotę na dobre to wiem czego mi trzeba … tym razem Coś było uparte i nie dawało za wygraną … miałam wrażenie, że mam ochotę na kilka smaków na raz :-) Gdy zobaczyłam w sklepie świeżutką i pachnącą
makrelkę wiedziałam już „co” za mną chodziło, „co” mnie tak męczyło i czego mi trzeba :-)
Makrela sama w sobie zawiera dużo kwasów omega-3 i omega-6 o których tak teraz głośno oraz selen. Jak już wszyscy wiemy (bo trąbią o tym i reklamy w
radiu i telewizji i wszystkie kolorowe gazety) kwasy te oraz selen mają bardzo, ale to bardzo pozytywny wpływ na nasz organizm. Przede wszystkim obniżają poziom cholesterolu i zwiększają odporność. Dlatego słusznie „coś” łaziło za mną tak długo, aż nie zobaczyłam w sklepie
makreli i jej nie kupiłam :-) Takie inteligentne „Coś” … Macie też takie „Coś”?Pewnie przepisem na
pastę z makreli nikogo nie oczaruję bo i nie ma czym … Poza tym uważam, że sposobów przyrządzania takiej pasty jest tyle ile osób ją przyrządzających i tyle w tym temacie …
Powiem Wam tylko, że do najciekawszych „wydań” tejże pasty
mogę zaliczyć pastę z
gruszką (wcale ciekawą), z
anchois, z
rzodkiewkami i z
pasztetową ale to zabawna i całkiem inna historia :-)Ja jak się możecie domyślać swoją pastę podaję w domu bez
cebuli – no wiadomo, chłopcy nie przepadają za żadną formą
cebuli, więc przechlapane … ale nie krzywduję sobie … dodaję
zioła i uzyskuję równie głęboki co niezapomniany smak.Co będzie potrzebne:1 średnia
wędzona makrela25dkg – 50dkg
sera białego półtłustego lub tłustego2-4
ogórki kiszone (jędrne)1
jajo na twardo
natka pietruszkikoperekpieprz,
sólOpcjonalnie: 1 łyżka
śmietany, świeża
gałka muszkatołowa do smaku

Jak wykonać:Z
ryby zdjąć skórę oraz dobrze ją wyfiletować tzn. usunąć ości, kręgosłup oraz inne części – zostawić tylko
mięso.
Jajko ugotować na twardo, ostudzić, a następnie obrać ze skorupki i posiekać.
Ogórka i
zioła również drobniutko posiekać.Wszystkie składniki połączyć w misce i dobrze wymieszać. Doprawić
solą i
pieprzem i ewentualnie
gałką muszkatołową. Jeśli masa wyda Wam się zbyt sucha można dodać łyżkę
śmietany.

Podawać na świeżym
pieczywie najlepiej
razowym z
ogórkiem lub bez – pełna dowolność :-)

UWAGA!!!Do pasty dodaję tylko białe części z
ryby (takie moje widzimisię :-) )Ilość składników podana jest „na oko” tzn. orientacyjnie.