Wykonanie
Zupa na
winie to takie szybkie i proste danie, które powstaje spontanicznie z tego co jest akurat pod ręką. Po prostu do garnka wrzucamy to co nam się pod rękę nawinie podczas przeglądu lodówki. Takie dania przeważnie są nieskomplikowane, ale bardzo pyszne. Najczęściej przygotowuję coś podobnego będąc na wyjeździe i wykorzystując to co czym akurat dysponuję. W domu też bywają dania "na
winie", ale to już nie to samo bo przecież w domowych szafkach zawsze mam większy wybór składników, choćby przypraw.Do doprawienia wykorzystałam zebrany na łące bluszczyk kurdybanek - to doskonała
przyprawa do wszelkich zup np. kartoflanki .

Należy się Wam jeszcze kilka słów wyjaśnienia gdzie byłam jak mnie nie było bo na pewno wszyscy zauważyli, że minęło kilka dni bez nowych wpisów na blogu. Majówkę spędziłam na Orawie, zarówno po stronie polskiej jak i słowackiej. Razem z przyjaciółmi szukaliśmy smardzów oraz innych ciekawostek przyrodniczych i doskonale się przy tym bawiliśmy. Przyznam, że rozleniwiłam się nieco w promieniach wiosennego słonka i niechętnie wracałam do domu. Tu jednak dopadła mnie rzeczywistość. Życie i mnóstwo spraw do załatwienia spowodowały, że na komputer nie miałam wiele czasu ani też ochoty. Nawet prawie nie gotowałam przez kilka dni. Pomyślałam sobie przy okazji, że dobrze mi
zrobi krótki odpoczynek od
sieci bo czasami trzeba po prostu zrobić małe przewartościowanie a nawet wrzucić na luz. Prowadzenie bloga chociaż jest przyjemnością to zajmuje dużo czasu i pochłania sporo energii. Co jakiś czas powinno się trochę od niego odpocząć, odreagować i nabrać dystansu. Trzeba. Żeby nie zwariować. Mam nadzieję, że przez ten czas nie zapomnieliście o mnie i jeszcze chętniej będziecie mnie znowu odwiedzać. Mam także nadzieję, że wena nie została na pastwisku przy orawskiej bacówce gdzie byłam po
sery.No dobrze, dość wynurzeń. Kilka słów o tym co widziałam na Orawie pewnie napiszę wkrótce a dzisiaj przepis na zupę jaką ugotowałam tam podczas majówki. Robi się ją szybko, jest prosta, ale bardzo smaczna. Nie krzywcie się, że wykorzystałam do zabielenia
serek topiony - po prostu nic innego nie miałam a zupa aż prosiła się o jakiś
nabiałowy dodatek. Zresztą użyty przeze mnie
serek możecie zastąpić odrobiną
śmietany czy
mleka.czas przygotowania:składniki:2 nieduże filety z
udek kurczaka, bez skóry1-2 garści
makaronu, u mnie świderkiok. 3/4 szkl. pokrojonej w kosteczkę
włoszczyzny, bez
kapusty1 łyżeczka
masłagarść
młodych pędów bluszczyka kurdybankaok. 30g
serka topionego śmietankowego1/2 łyżeczki
papryki słodkiej mielonej1/3 łyżeczki
pieprzu ziołowegodo smaku -
sólJak zrobić zupę z bluszczykiem kurdybankiem?
Mięso z
udek kurczaka opłukałam i dobrze osuszyłam ręcznikiem papierowym. Pokroiłam w niedużą kostkę. Warzywa z
włoszczyzny czyli po kawałeczku
marchewki,
korzenia pietruszki i
selera oraz kawałek
pora dokładnie oczyściłam i pokroiłam w kosteczkę. Warzyw w
sumie było ok. 3/4 szklanki.Bluszczyk opłukałam dokładnie i posiekałam.W garnku rozpuściłam
masło, wrzuciłam
mięso i smażyłam je aż nieco się zrumieniło. Dosypałam warzywa i smażyłam jeszcze kilka chwil żeby też odrobinę zaczęły się rumienić. Wlałam ok. 1l
wody i wsypałam suchy
makaron. Gotowałam na małym ogniu, pod przykryciem, aż
makaron zmiękł, ale trzeba pilnować żeby się nie rozgotował. Gdyby zupa była zbyt gęsta można dolać nieco gorącej
wody.Na koniec dorzuciłam
serek topiony, który szybko rozpuścił się w gorącej zupie zabielając ją. Doprawiłam zupę
papryką mieloną i
ziołowym pieprzem oraz odrobiną
soli. Dosypałam też bluszczyk i już nie gotowałam. Podałam zaraz po ugotowaniu.
Makaron można zastąpić pokrojonymi w dużą kostkę
ziemniakami wrzucając je na tym samym etapie gotowania co kluski. Zabielić można oczywiście
śmietanką albo
mlekiem, ale pod ręką miałam tylko kawałek
serka do wykorzystania.
