Wykonanie
Chłopaki zamówili sobie deser na zimno. Nie miałam wystarczającej ilości
sera na jakiś sernik, ale jak przejrzałam lodówkę to okazało się, że z kilku składników
nabiałowych da się jednak coś "wyczarować".
składniki:4
gruszkisok z 1
cytryny1 op.
galaretki gruszkowej w proszku3 łyżki
cukru zwykłego2
jajka1 szkl.
cukru pudru5 łyżeczek
kawy rozpuszczalnej5 łyżeczek
żelatyny100 ml
mleka 3,2%250 g
serka mascarpone200 ml
śmietany 22%100 ml
jogurtu greckiego100 ml
mleka skondensowanego niesłodzonego1 łyżeczka esencji waniliowej6 łyżek
rumu, użyłam jasnegosposób przygotowania:
Gruszki umyłam, obrałam, usunęłam gniazda nasienne a miąższ pokroiłam w kostkę i przełożyłam do rondelka. Wlałam
sok z cytryny, dodałam
cukier, 400 ml zimnej
wody i zagotowałam. Po 2 minutach gotowania zdjęłam z ognia i dosypałam
galaretkę. Mieszałam aż całkowicie się rozpuściła. Gdy zaczęła tężeć przelałam do tortownicy śr. 22 cm z wkładem kominowym, odstawiłam do lodówki do zastygnięcia.Do zimnego
mleka 3,2% dodałam
żelatynę a gdy napęczniała podgrzewałam aż się rozpuściła, dodałam
kawę, wymieszałam i odstawiłam do ostudzenia.
Jajka umyłam, sparzyłam i wybiłam do miski. Dodałam
cukier, ubiłam na bardzo puszystą masę. Dodałam
mascarpone,
śmietanę,
mleko skondensowane, esencję
waniliową i tężejącą lekko mieszankę
kawową, zmiksowałam całość i dolałam
rum. Przelałam to tortownicy na
galaretkę gruszkową, odstawiłam na całą noc do lodówki.Aby łatwo było wyjąć deser w tortownicy przed wlaniem składników posmarowałam ją wewnątrz bardzo cieniutko
olejem jadalnym - z tak przygotowanej foremki deser sam się wysunie.