Wykonanie

Prosta, do
bólu, zupa zaskoczyła swoim smakiem wszystkich zainteresowanych. Można powiedzieć, że dzisiejszy obiad gotowałam z resztek. I jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, wyszło dobrze, a nawet lepiej, a nie wiem czy nie najlepiej. Został mi malutki garnuszek
bulionu z
indyka, który gotuję bardzo długo z
imbirem i dużą ilością
marchewki. To on był sprawcą innego smaku znanej od zawsze zupy z
suszonych grzybów. Drugim zaskakującym składnikiem były upieczone wcześniej
ziemniaki. Piekłam je pokrojone w duże fryty, polane
oliwą,
miodem, posypane
rozmarynem i
solą z Himalajów! Po czterdziestu minutach, w dwustu stopniach, były idealne. Zjedliśmy je wcześniej z
jogurtem polanym ostrą
oliwą. Dzisiaj, pokrojone w dużą kostkę, trafiły do zupy zamiast
makaronu. Zostały mi też moczone przez noc kapelusze suszonych podgrzybków, które były składnikiem wybornego farszu z
kaszy gryczanej do pieczonej
kaczki. I tak oto wczorajszy obiad przyczynił się do dzisiejszego :)Składniki na 3 spore miseczki:600 ml słodkiego
bulionu (podudzie z
indyka, 5
marchewek, spory kawałek
imbiru, pół
selera, 2
pietruszki)4 suszone kapelusze podgrzybków, moczone w zimnej wodzie przez noc, w paski4 ząbki
czosnku, w kosteczkępół
cebuli, w kostkę100 ml słodkiej
śmietanki (użyłam 30%; można użyć odtłuszczonej, ale nie można już zagotować zupy)świeżo zmielony,
czarny pieprzsól1 łyżka klarowanego
masłałyżka posiekanej
natki pietruszkiRozgrzać
masło i usmażyć
cebulę. Do szklistych warzyw dodać
grzyby,
czosnek i smażyć dalej 3 minuty. Wlać
bulion i zagotować. Zmniejszyć moc i dołożyć
ziemniaki, dolać
śmietanę, doprawić
solą,
pieprzem i
natką. I już :)