ßßß Cookit - przepis na Chleb nadziewany szpinakiem i serem feta

Chleb nadziewany szpinakiem i serem feta

nazwa

Wykonanie

Chlebek wyjątkowo nadziany!
W ramach szaleństwa kulinarnego, które mnie w mijający weekend ogarnęło -- upiekłam 2 babki, 2 chleby i dużą porcję słodkich bułeczek - zdecydowałam się wziąć udział w wydarzeniu Wypiekanie na śniadanie . "Na tapecie" był chlebek nadziewany szpinakiem i fetą na podstawie książki Women's Weekly "The Baking Collection" .
Z racji braków w lodówce i wyjątkowej niechęci do spaceru po zakupy, musiałam wykazać się dużą kreatywnością i pozamieniać niektóre składniki z oryginalnego przepisu:
świeży szpinak => mrożone brykiety szpinakowe
świeże zioła => suszone zioła
maślanka => jogurt naturalny
parmezan => "zwykły" żółty ser
czosnek => dodatkowo
masło => dodatkowo
ser feta => dałam więcej, a i tak okazało się za mało...
Zdecydowałam się dodać do ciasta 50g masła - którego nie było w pierwotnym przepisie - gdyż zasugerowałam się wersją chlebka stąd: Spinach Fetta Damper, gdzie masło się właśnie pojawiało.
Składniki na 1 średnie wielkości chlebek
NADZIENIE:
1 łyżka oliwy - do podsmażania na patelni
1 cebula - średnia, pokrojona w kostkę
3-4 ząbki czosnku - pokrojony w drobną kostkę - nie było w oryginalnym przepisie
250g szpinaku mrożonego - brykiety szpinakowe, uprzednio rozmrożone i odsączone z nadmiaru wody - zastąpiłam nimi świeży szpinak
1 łyżeczka suszonego tymianku - w oryginalnym przepisie był świeży, ale akurat nie miałam
1 łyżeczka suszonego rozmarynu - tego świeżego u mnie było brak
80g sera feta - rozkruszyć na mniejsze kawałki
60g żółtego sera [z ciastem łącznie 120g] - starty na grubych oczkach tarki - oryginał sugerował parmezan, ale nie posiadałam w lodówce
CIASTO:
300g mąki pszennej
80g mąki pszennej razowej - u mnie typ 1850, pełnoziarnista
2 łyżeczki proszku do pieczenia
50g masła - twardego prosto z lodówki i pokrojonego w mniejsze kawałki
3/4 łyżeczki soli
60g żółtego sera [z nadzieniem łącznie 120g] - starty na grubych oczkach tarki - oryginał sugerował parmezan, ale nie posiadałam w lodówce
250ml jogurtu naturalnego - takiego bardziej rzadkiego - zastąpiłam nim maślankę, której również nie miałam
1 jajko
Na patelni rozgrzać oliwę i podsmażyć posiekana w kostkę cebulę na złoty kolor. Pod koniec smażenia dodać drobno pokrojony czosnek i jeszcze chwile całość trzymać na patelni - czosnku nie dodawać zbyt wcześnie, bo ma tendencję do przypalania się .
Dodać wcześniej rozmrożony i odcedzony z nadmiaru wody szpinak. Dosypać zioła. Chwilę dusić aby całość odparować. Odstawić do przestygnięcia.
Do dużej miski przesiać przez sito mąkę pszenną - mąkę się w ten sposób "napowietrza" i ciasto lepiej rośnie - oraz razową, a następnie proszek do pieczenia, sól i połowę startego na grubych oczkach tarki sera żółtego (60g).
Wbić całe jajko, wrzucić schłodzone masło pokrojone w drobniejsze kawałki, dolać jogurt naturalny i wyrobić na jednolite ciasto - ja użyłam tu miksera z mieszadłami hakowymi . Ciasto będzie raczej lepiące.
Na stolnicy posypanej mąką, rozwałkować ciasto na prostokąt o wymiarach ok 30x20cm. Na wierzch placka wyłożyć przestygnięte nadzienie szpinakowe, zostawiając brzegi ok 2cm które ułatwią zlepić potem ciasto. Następnie pokruszyć na to ser feta i rozsypać na całość resztę sera żółtego.
Placek zlepić zakładając do środka brzegi i tworząc podłużny bochenek. Przewrócić na druga stronę "szwem" do dołu - w ten sposób nie ma niebezpieczeństwa, że chlebek w trakcie pieczenia się rozleci .
Chleb umieścić na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, ponacinać ostrym nożem wrzesz w kilku miejscach - aby para podczas pieczenia nadzienia miała którędy się ulatniać - i posmarowałam jogurtem naturalnym po wierzchu.
Piec do zarumienienia ok 40-45 minut w 180C w opcji góra/dół na środkowym poziomie piekarnika - u mnie bez termoobiegu .
Jeść po lekkim przestudzeniu, jednak jeszcze ciepły.
Przyznam szczerze, że chlebek okazał się lekkim rozczarowaniem. Podejrzewam, że lepiej komponowałoby się w nim ciasto drożdżowe, zamiast te powyższe z proszkiem do pieczenia. Zdecydowanie więcej powinno też być w nim sera fety, trochę zginął wśród reszty nadzienia. Ser żółty zdeczko się w środku "zbrylował" i utykał w przełyku. Generalnie wypiek nie był tragiczny, prezentował się ciekawie, smakował dobrze, ale bez oczekiwanego efektu "Wow" ...
Przepis odkładam do dalszych eksperymentów w przyszłości, bo potencjał z pewnością posiada! Efektami na pewno się kiedyś podzielę :)
WYPIEKAŁAM WSPÓLNIE Z:
Moje Małe Czarowanie
Magia w kuchni
Gotuj-Sam!
Bernika - mój kulinarny pamiętnik
Zacisze kuchenne
Stylowa kuchnia
Mia cucina
JEŚLI O KIMŚ ZAPOMNIAŁAM TO C.D.N.
Źródło:http://grunttoprzepis.blogspot.com/2015/03/chleb-szpinakowy-z-serem-feta.html