Wykonanie
wyszedł rewelacyjny, prawie tak dobry jak mamy:) Smak i kolor, ilość
mięsa i
grzybów była odpowiednia, choć wydaje mi się, że był nieco suchy, nie wiem
czemu, bo z tego co pamiętam, bigos mojej mamy był dość rzadki, z dużą ilością sosu, taki prawie półpłynny. Jednak mimo tego z mojego pierwszego bigosu jestem bardzo zadowolona i bardzo dumna;) Bo jest z czego, ponieważ nie jest to łatwe danie. Dowodem na to jak dużą cieszył się popularnością i jak smakował, jest fakt, że w ferworze jedzenia i świętowania, nie zdążyłam zrobić mu zdjęcia:(Zrobiłam niewielką, próbną ilość dla dwóch osób:słoik
kiszonej kapusty - około 600g0,5kg
białej kapustydwie garście
suszonych grzybów200g
kiełbasy100g
wędzonego boczku100g
wołowiny (np. gulaszowego)200g
wieprzowinyczerwone wino2-3
listki laurowe3-4 ziarna
czarnego pieprzu3-4 ziarenka
ziela angielskiegogarść suszonych
śliwek1 średnia
cebulasól,
pieprz,
cukiermajeranekrozmaryn2-3
owoce jałowcakminekGrzyby namoczyć, najlepiej dzień przed rozpoczęciem gotowania bigosu. Należy przy tym pamiętać, że bigos jest najlepszy po około 3 dniach gotowania, tak więc trzeba zacząć go gotować odpowienio wcześnie.Jeżeli mamy
śliwki suszone (twarde) również należy je namoczyć, jeżeli natomiast mamy
śliwki wędzone, nie jest to konieczne.
Kiszoną kapustę odsączyć i przepłukać na sicie, następnie odcisnąć (ja zrobiłam to chyba zbyt dokładnie i dlatego bigos był nieco suchy), drobno pokroić.
Białą kapustę drobno poszatkować, pomijając głąba.W dość dużym garnku rozgrzać
oliwę, zacząć na niej smażyć
kapustę (kiszona i surową), dodać pokrojone w kostkę wielkości kęsa,
mięso i
wędliny.Drobno pokrojoną
cebulę przesmażyć na osobnej patelni na
maśle i dodać do
kapusty.Następnie dodać
grzyby (
wodę z moczenia zostawić!) i
śliwki (jeżeli były moczone, to
wodę również zostawić!) Wszystko powoli dusić pod przykryciem często mieszając. Stopniowo podlewać
wodą z
grzybów i ewentualnie
śliwek.Dodać wszytkie
przyprawy i powoli dusić na wolnym ogniu pod przykryciem, w razie gdy bigos
zrobi się zbyt suchy podlewać
czerwonym winem.Od tego czasu bigos musi się powolutku "pryciać".Gdy
mięso będzie usmażone, a bigos dobrze uduszony, wyłączyć, zostawić do przestudzenia, następnie odstawić w chłodne miejsce.Następnego dnia podgrzewać na małym ogniu, pod przykryciem. W razie potrzeby ponownie podlać
winem. Próbować i doprawiać do smaku
solą,
pieprzem i ewentualnie
cukrem.Czynność powtarzać przez kolejny dzień lub dwa.Smacznego!