Wykonanie
Pisałam Wam ostatnio, że zamierzam wprowadzić trochę więcej
kasz, no i wprowadzam...ale też bez przesady, nie
będę Was zanudzać...taką mam przynajmniej nadzieję. To chyba jest taki mój przerywnik od
makaronów i
ziemniaków...niech se jest;pNo, ale co z ta jaglaną? Proponuję Wam danie jednogarnkowe (boskoooo), odrobinę warzyw, przypraw, a dla złamania smaków,
zielone oliwki...<3Przygotowanie: do 30 minutKoszt: 6 zł - większość składników posiadałamSkładniki:150 g
kaszy jaglanej1
cukinia1
czerwona papryka2
szalotki2
dymkinatkasól morska gruboziarnista,
pieprz zielonyzioła toskańskie - mieszanka, suszony
koperekgarść
oliwek zielonychgarść
groszku zielonego z puszki Pudliszkiłyżka
masła i łyżka
oleju rzepakowegowoda do podlania - nie miałam
bulionuCukinię obieram ze skóry, wycinam gniazda nasienne, kroję na nie za grube plasterki, kostkę, różnie...
Szalotki siekam na drobno, podobnie z
dymką.
Paprykę siekam na drobną kostkęRozgrzewam garnek, wlewam
olej, dodaję
masło, kiedy złapią temperaturę, wrzucam
szalotki i białą część
dymki, chwilę smażę. Następnie dodaję
paprykę i
cukinie, mieszam od czasu do czasu, czekam aż składniki nieco zmiękną.
Kaszę przelewam zimną
wodą, po czym dodaję do reszty składników, mieszam, chwilę przesmażam, na koniec podlewam
wodą, do poziomu warzyw i
kaszy, nie więcej, lepiej dolać niż odlewać.Doprawiam
solą,
ziołami.Pod przykryciem gotuję
kaszę do miękkości, najlepiej na małym ogniu, ja na płycie gotowałam na początku na 2, później zwiększyłam do 3, ale już pod kontrolą.Na koniec
groszek, pokrojone
oliwki, dodaję
pieprz, posiekaną
natkę,
koperek, ewentualnie dosalam.***Jeśli komuś wydaje się, że wyszła sobie ot taka
kaszka, to już piszę, że nieeee!
Oliwki fajnie podbiły smak, świeżo zmielony
pieprz zielony i
szczypior dały powera...tak, że zachęcam do gotowania;)




