Wykonanie
Nooo...zupa wyszła na wypasie tak zwanym. Aromat po ugotowaniu jeszcze długo się unosił w mieszkaniu. Uwielbiam zupy, o czym doskonale wiecie, zimną chyba najbardziej;) Dla jednych pewnie będzie to strzał w dziesiątkę, dla innych miliard kalorii, które chętnie zamienią na liść
sałaty, cóż, nikomu się nie dogodzi ;pZabawne, bo zupa jest bardzo prosta w swej formie, ilość składników też jest mocno zbita, a smak...bajeczny. Mąż stwierdził, że "taka jakby zalewajkaaa" ..... W
sumie, gdzieś tam dzwoni;)A jak będziecie grzeczni, to będzie konkurs, smakowita nagroda też...ale to niebawem;)Przygotowanie: 30 minutKoszt: 12 złSkładniki:kawałek
boczku wędzonego(wedle gustu)3
kiełbaski śląskie8
ziemniakównatka pietruszki1 mała
czerwona cebula5 ziaren
ziela angielskiego3
liście laurowepieprz cytrynowy do smaku
sólszczypta
chilli2 łyżki
śmietany 16%garść
mrożonej włoszczyznylitr
wody - może być
bulion, ja nie miałam gotowegołyżka
masła i łyżka
oliwy do smażeniaodrobina
sera cheddar do smaku - do posypki
Ziemniaki obieram ze skóry, myję i kroję na kostkę, nie za dużą.
Kiełbasę i
boczek kroję na drobną kostkę.
Cebulę siekam.Rozgrzewam patelnię,
masło i
oliwę rozpuszczam, dodaję
cebulę, kiedy się zeszkli dorzucam
boczek i
kiełbasę, smażę na złoty kolor, w zasadzie do momentu, aż składniki puszczą aromat.Następnie wrzucam do garnka usmażoną
kiełbasę z
boczkiem i
cebulę,
ziemniaki i mrożonkę, zalewam
wodą (lub
bulionem warzywnym),
daję liście laurowe, ziele,
solę i odrobinę
pieprzę - gotuję do miękkości, powiedzmy że 20 minut.Na chwilę przed wyłączeniem hartuję
śmietanę, czyli do niej dodaję 2-3 łyżki
wywaru, mieszam, żeby nie powstały grudki - najlepiej zmniejszyć ogień. Doprawiam do smaku. Dorzucam posiekaną
natkę.


