Wykonanie
Nadszedł ten upragniony moment------> KONIEC SESJI. Można odłożyć i głęboko schować wszystkie notatki, zeszyty i książki. Koniec z nieprzespanymi nocami i morzem wypitych kaw! Przyszedł czas na spokojny sen i dobrą zabawę.Dzisiaj nareszcie wracam do domu! Długo mnie tam nie było i stęskniłam się za moimi bliskimi. Szykuje się kilka wielkich okazji do świętowania, jedna z nich już jutro: obrona pracy magisterskiej mojej siostry--> trzymajcie razem ze mną za nią kciuki! Ale z Krakowem nie żegnam się na razie na długo. Za tydzień wracam wraz z grupą zakręconych ludków:)Wyjeżdżając trzeba opróżnić lodówkę! Dużo w niej nie mam, ale na II śniadanie coś się znajdzie:)Wybór (jeśli można tak powiedzieć) padł na
sałatkę warzywną- a w zasadzie ziemniaczaną i kanapki oraz pół szklanki soku
marchewkowego- to chyba niezłe połączenie?:)

Kanapki:-
bułka- dwa liście
sałaty- 2 plastry
pomidora-
szczypiorek-
keczupSałatka:- 3
ziemniaki-
marchewka-
pietruszka- kawałek
selera- 2
ogórki kiszone- 1/2 puszki
kukurydzy- 3
jajka- 2 łyżki
majonezu- 2 łyżki
jogurtu naturalnego-
szczypiorek-
sól,
pieprzWykonanie sałatki:W jednym dużym garnku ugotowałam
marchewkę,
ziemniaki,
seler,
pietruszkę i
jajka (które wyciagnęłam szybciej niż warzywa). Wszystkie warzywa pokroiłam w kostkę, podobnie jak
jajka, dodałam
kukurydzę i wymieszałam z
jogurtem i
majonezem.Moje preferencje muzyczne zmieniają się jak pogoda! Od kilku dni króluje u mnie Louis Armstrong. Nic dodać nic ująć.....Miłego dnia Wam życzę!:)