Wykonanie
Czyli kolejna potrawa po quesadillas (klik), którą zrobiłem ze względu na nazwę;-) Lubię ostre potrawy, a
chili „chodziło za mną” już od dłuższego czasu. Jak podaje ciocia
wiki (klik),
chili con carne jest tradycyjnym daniem kuchni meksykańskiej i teksańskiej. Jest popularnym fastfoodem w amerykańskich barach. Jak się okazuje moja wersja to nie jest
chili, ale o tym opowie ekspert – Dr Sheldon Cooper z serialu "The Big
Bang Theory":Priya: Czy chciałbyś trochę
chili domowej roboty?Sheldon Cooper: A czy jest w nim fasola?Priya: Tak?Sheldon Cooper: Więc to nie jest
chili. Prawdziwe
chili jest bez
fasoli, ale jesteś z zagranicy więc twoja ignorancja zostaje ci wybaczona.[Sheldon próbuje
chili]Sheldon Cooper: Mmmm, bardzo dobre... cokolwiek to jest.
Chili con carne podałem na dwa sposoby: z
brązowym ryżem i w placku tortilli. Moim zdaniem lepsze było z
ryżem. W tortilli było za gorące żeby je wygodnie jeść, a jak wystygło nie smakowało już tak dobrze. Starszy szkodnik, przyzwyczajony już trochę do pikantnego jedzenia, pochwalił moje
chili. Co prawda wybrał wersję w placku tortilli i myślę, że zjadłby każdą tortillę, niezależnie od farszu :-)
Składniki:500 g mielonej
wołowinypapryka czerwona – 1 szt.puszka
białej fasolipuszka
czerwonej fasolipuszka
pomidorów krojonychmały słoiczek
koncentratu pomidorowegoczosnek – 3 ząbki
cebula – 2 szt.
olej do smażenia
przyprawy:
chili,
słodka papryka,
sól,
pieprz,
cukier,
sos sojowy, ziarna
kolendry i
kminu rzymskiegoZiarna
kolendry i
kminu rzymskiego należy zgnieść w moździerzu. Jeśli ktoś nie dysponuje takim sprzętem, można użyć czystej ściereczki i wałka. Można też kupić mielone
przyprawy (widziałem nawet mieszankę do
chili con carne). Na dużej patelni podsmażyłem pokrojoną w kostkę
cebulę. Gdy się zeszkliła dodałem do niej posiekany
czosnek i
przyprawy. Później stopniowo dokładałem
wołowinę i cały czas mieszałem. Gdy
mięso było już usmażone dodałem
paprykę,
pomidory z puszki, koncentrat i pół szklanki
wody. Dusiłem pod przykryciem około 20 minut, od czasu do czasu mieszając. Pod koniec gotowania dodałem odsączoną
fasolę i doprawiłem do smaku.