ßßß
Ciasto a'la biszkoptowe (2 blaszki):55 dag zsiadłego mleka10 dag oleju (u mnie rzepakowy)15 dag cukru25 dag mąki pszennej tortowej1 łyżeczka sody oczyszczonej3 łyżki kakaoZsiadłe mleko łączymy z cukrem i olejem. Nie musimy to tego używać miksera, wystarczy trzepaczka albo zwykła łyżka. Dodajemy przesianą mąkę, wymieszaną z sodą i kakao. Ciasto dzielimy mniej więcej na pół i pieczemy na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni i każdy blat pieczemy około 20 - 25 minut. Studzimy przed nałożeniem kremu.
Krem:2 - 3 żółtka150 g cukru1 opakowanie cukru wanilinowego (16 g)50 dag serka typu quark1 szklanka śmietanki kremówki2 duże łyżki żelatyny50 ml wody (do rozpuszczenia żelatyny)+ około 250 g malinZ żółtek, cukru wanilinowego i 100 g (5 łyżek) cukru robimy kogel mogel - ubijamy, dobrze jest umieścić miskę nad garnkiem z gotującą się wodą. Gdy żółtka zrobią się jaśniejsze dodajemy stopniowo serek i dalej ubijamy. Dobrze schłodzoną kremówkę ubijamy na sztywną masę z pozostałą częścią cukru (2 - 3 łyżki), delikatnie łączymy z masą jajeczno - serową mieszając łyżką. Żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy do napęcznienia. Rozpuszczamy nie dopuszczając do zagotowania. Delikatnie łączymy z kremem. Z ciasta zdejmujemy papier do pieczenia. Jeden blat umieszczamy na dole, na nim maliny i zalewamy tężejącym kremem (zostawiamy kilka łyżek). Przykładamy drugim blatem.
Dodatkowo:100 ml mocnej kawy (z 2 łyżeczek rozpuszczalnej)70 - 80 ml likieru amarettokakao do oprószenia (około 2-3 łyżek)Przestudzona kawę i likier mieszamy. Nasączamy górny biszkopt i przykrywamy cienką warstwą kremu. Odstawiamy ciasto do schłodzenia.
Pośrodku układamy wycięty z bloku technicznego lub tektury krzyż, upewniamy się, że ściśle przylega.
Ciasto posypujemy kakao (ważne - używamy sitka!), a następnie delikatnie i ostrożnie zdejmujemy krzyż. Pilnujemy, żeby znajdujące się na nim kakao nie spadło na krem. Gotowe!
Tak jak już na wstępie wspomniałam, ciasto nie musi być podane w tak grobowym charakterze. Na osłodzenie prezentuję Wam nieco bardziej optymistyczną wersję:
Przepis pojawia się u mnie z okazji tiramisowej akcji. Jednak z racji tego, że Halloween (hmm, obchodzić czy nie?) już za miesiąc chciałam już magazynować jakieś przepisy stricte na tą okazję, żeby mieć jakiś repertuar do zaproponowania Wam tuż przed tym świętem. Biorąc pod uwagę fakt, że blog nie istnieje nawet roku, nie miałabym dla Was nic z lat ubiegłych, stąd też moje prace nieco na wyrost. Myślę, ze podobna sytuacja będzie z Bożym Narodzeniem czy nawet Mikołajkami, tym bardziej, że jestem osobą raczej łasą na piernik i jego odmiany, a sam zapach przyprawy do piernika wprawia mnie w lepszy nastrój :) Jeżeli jesteśmy już przy przypominajkach i zapowiedziach. Śpieszę Wam donieść, że za kilka tygodni rusza na blogu (i facebooku) pierwszy konkurs organizowany przeze mnie i firmę Ziarenkowo z którą współpracuję, bądźcie czujni!
Może polubisz też:
Czekoladowe ciasto z gruszkami i kremem kajmakowym - bez jajek
Oczy Carycy - krok po kroku
Anielski Puszek - deser błyskawiczny