Wykonanie
Ok, obiecałam sobie, że dzisiaj będzie coś ambitniejszego. No to będzie tort. Trochę stary, bo jeszcze kwietniowy, ale myśl, że to już moment, aby się nim pochwalić. Ozdobiony skromnie, delikatnie, choć nie minimalistycznie, na wzór tego co jest w środku. Od siebie
mogę dodać, że naprawdę smaczny. Zbliża się weekend, może okaże się to trafiony pomysł na ciasto na niedziele, a może na jakieś święto?
Biszkopt:6
jajek150g mielonych
migdałów2 łyżki
mąki pszennej tortowej1 łyżka
mąki ziemniaczanej3 łyżki
oleju słonecznikowegoBiałka oddzielamy od
żółtek. Ubijamy je na sztywną pianę a następnie dodajemy stopniowo
cukier, gdy ten się rozpuści dodajemy po jednym
żółtku dalej ubijając.
Mąkę przesiewamy i dodajemy do niej zmielone
migdały i delikatnie mieszając wsypujemy do
jajek. Na końcu dodajemy
olej i mieszamy. Pieczemy w tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia w 185 stopniach przez 35-40 minut. Gdy wystygnie, przekrawamy go na pół.

Nadzienie 1 warstwa:3
jabłka, obrane1-2łyżki
cukrupół łyżeczki
cynamonułyżeczka
galaretki cytrynowejJabłka obieramy i kroimy w kosteczkę, doprawiamy
cukrem i
cynamonem. Prażymy na patelni aż
jabłka nieco zmiękną i dla pewności i oraz smaku dodajemy odrobinę
galaretki. Wykładamy na
biszkopt. Jeżeli
jabłka są niewystarczająco kwaskowate, możemy dodać szczyptę kwasku
cytrynowego, jednak lepiej jest po prostu wybierać odmiany kwaśniejsze, których niestety jest coraz mniej w
polskich sklepach.

Nadzienie 2 warstwa:200ml
śmietanki kremówki300g
sera białego sernikowegoduże opakowanie
cukru wanilinowego lub dwa mniejszepłaska łyżka
żelatyny3 łyżki
wodyŚmietankę ubijamy z
cukrem, dodajemy
ser.
Żelatynę rozpuszczamy w wodzie i podgrzewamy, aby się rozpuściła. Łączymy z resztą masy (bezpieczniej jest najpierw kilka łyżek wymieszać z
żelatyną, a dopiero później wlać ją do reszty).

Dekoracja:300ml
śmietanki kremówki2 łyżki
cukrułyżeczka
żelatyny2 łyżki
wody50g mielonych
migdałówłyżka
galaretki cytrynowej100ml gorącej
wodyGalaretkę rozpuszczamy gorącej wodzie. Rozlewamy do większego pojemniczka, tak będzie się ją lepiej kroiło gdy stężeje. Mi część
galaretki jeszcze została. Schłodzoną
śmietankę ubijamy z
cukrem, dodajemy
żelatynę tak jak w przypadku powyższej masy. Przekładamy część do szprycy, a resztą pokrywamy boki i wierzch
tortu.
Migdały prażymy i ozdabiamy nimi tort (omijamy brzegi, aby rozetki lepiej się trzymały). Dekorujemy rozetkami.
Galaretkę tniemy w kosteczkę i układamy na rozetkach.
