Wykonanie
Przymierzałam się do niego od dawna, bo widziałam je w różnych wersjach na wielu blogach, ale nie do końca wierzyłam w to, że tej
cukinii nie czuć. W weekend dostałam wielką
cukinię prosto z ogródka i musiałam to w końcu sprawdzić :) Przerabiając trochę przepis Imienniczki, spróbowałam. Rzeczywiście, nikt nie wyczuł nawet delikatnego posmaku warzywa. Za to wszyscy się cieszą, że ciasto jest wilgotne :) A smakuje mega :) I jest odporne na kryzysy ;) trochę ponad 10 minut przed końcem pieczenia wyłączyli mi prąd, a mam elektryczny piekarnik. Mniej więcej 15 minut później z duszą na ramieniu wyciągałam ciasto i wkładałam patyczek. Cieszyłam się jak dziecko, gdy wyciągnęłam suchy, bo prądu jeszcze długo nie było ;)

składniki na tortownicę o śr. 24cm:- 3
jajka- 1 szkl
cukru (trzcinowego)- 1/4 szkl
mleka (dałam
sojowe, bo otworzyłam i muszę zużyć :P)- 1 szkl
oleju- 2 szkl
mąki pszennej pełnoziarnistej- 1 łyżeczka
proszku do pieczenia- 1/2 łyżeczki
sody oczyszczonej- 3 łyżeczki
przyprawy K-3 (skład:
cynamon,
kardamon,
imbir)- 1/2 szkl
kakao- 2 1/2 szkl startej na tarce
cukinii- 1 op (100g)
orzechów (u mnie
nerkowce)+ łyżka
oleju do wysmarowania tortownicy
Jajka utrzeć z
cukrem na puszystą masę. Do osobnego naczynia przesiać
mąkę i wymieszać z proszkiem,
sodą,
przyprawami i
kakao. Cały czas mieszając masę jajeczną, dodawać po trochu
olej i
mąkę z dodatkami. Wmieszać startą
cukinię. Na koniec delikatnie, już łyżką wmieszać
orzechy.Tortownicę wysmarować
olejem. Można podsypać
mąką lub
bułką tartą czy
otrębami, ale nie trzeba. Przelać ciasto do tortownicy. Wstawić na 1h do piekarnika nagrzanego do 180°C



Wydrukuj przepis (plik pdf)