Wykonanie
KLASYCZNYNA WARZYWACH

Kocham Barszcz Czerwony miłością najczystszą. KAŻDY. Po prostu każdy. To moja ukochana zupa. Mogłabym go jeść codziennie i by mi się nie znudził. Zwłaszcza, że ma tyle wersji, że nie można się z nim nudzić. Najbardziej kocham ten Wigilijny. Ale taki jadam raz w roku. Czasem, gdy któryś przypomina jego smak psuję go, bo Wigilijny może być tylko w Wigilie.Zabielany barszczyk czerwony na warzywkach najbardziej lubię z gotowanymi całymi
ziemniakami w środku zupki. Piszę to szczególnie podkreślając, gdyż w domu u mojego
Męża jada się go z tłuczonymi
ziemniakami podawanymi osobno. Ale równie dobrze smakuje on z gotowanym
jajkiem. Cóż ja się
będę rozwodzić - po prostu POEZJA :DSkładniki:około kilogram
buraków2
marchewki1
pietruszkanatka pietruszki - kilka gałązekkoncentrat barszczu czerwonego - ja dodaje zawsze KRAKUS :) ale może być kiszony
sok z cytrynyocetłyżeczka
cukruząbek
czosnkupieprz ziarnisty -6-7 ziarenek
liść laurowyziele angielskie2 łyżki
vegetypieprzząbek
czosnkumąka około 2 łyżki
mleko odrobina
śmietana około 2 łyżkiopcjonalnie można dodać kawałek
seleraBuraczki obieramy ze skóry, kroimy w ćwiartki, wrzucamy do garnka.
Marchew i
pietruszkę (ewentualnie
seler) również, przekrawamy na pół i dodajemy do
buraków. Całość zalewamy zimną
wodą do przykrycia się warzyw - ewentualnie nieco ponad nimi gdy chcemy więcej zupki - i włączamy palnik na mały ogień. Dodajemy ząbek
czosnku,
pieprz ziarnisty,
ziele angielskie,
liść laurowy,
vegetę i
natkę pietruszki przewiązaną nitką. Gotujemy na wolnym ogniu do miękkości warzyw. Kiedy warzywa zmiękną dolewamy koncentrat barszczu czerwonego. Ciężko mi określić ile - ja robię to na oko, aby barszcz miał piękny kolor i smakował bardzo buraczanie. Schodzi mi zwykle 3/4 butelki. Należy uważać, jeśli używamy barszczu kwaszonego - dodajmy tyle, ile zniesie nasze podniebienie;) Jeśli pozostajemy przy Krakusie, zakwaszamy barszcz
sokiem z cytryny lub
octem. Ja wolę sok, gdyż zachowuje dodatkowo kolor barszczu. I tu też kierujemy się swoim podniebieniem :) Dosypujemy łyżeczkę
cukru i doprawiamy do smaku
pieprzem i ewentualnie
solą. W kubeczku wrzucamy
mąkę, zalewamy ją odrobiną
mleka i dobrze rozwiercamy. Gdy znikną grudki, dodajemy kwaśną
śmietanę i znów rozwiercamy. Wlewamy do kubeczka odrobinę barszczu - rozwiercamy szybko. Zawiesinę wlewamy do garnka cały czas mieszając, by barszcz nam się nie zważył. Mocno podgrzewamy - gdyby po zawrzeniu barszczyk stracił kolor - ratujemy go koncentratem ;) Podajemy z
ziemniakami,
jajkiem lub
chlebem :) Smaczności ! :)