Wykonanie
Beza nie musi się śnić po nocach!To prawda, jest kapryśna, nieprzewidywalna i nie cieszy się reputacją łatwej do przygotowania, ale z pomocą kilku dobrych rad można i ją okiełznać :-). Ta notka ma Tobie w tym pomóc. Natomiast jeśli uważasz, że w bezach jesteś mistrzem i nic Cię już nie zaskoczy, również warto przeczytać poniższą notkę - może podzielisz się swoimi spostrzeżeniami w komentarzach?
Bezy to nie tylko białe
ciasteczka, Pavlova czy
torty bezowe. Trzeba umieć ubić prawidłowo pianę do ciasta kruchego z
owocami, do babki, angel food
cake, sufletów czy
musu czekoladowego...W przygotowaniu
bezy biorą udział tylko dwa składniki:
białka jajek i
cukier . Czasem niezbędny jest dodatek
wody (zależy od rodzaju
bezy), ale zakładam, że ją każdy ma pod ręką ;-). Całkiem mało składników jak na tak skomplikowany deser, prawda?Od początku.
Białka jajek powinny być świeże, dokładnie oddzielone od
żółtek - nie ma prawa w nich znaleźć się ani odrobina
żółtka. Nie ma znaczenia, czy wyciągniecie je prosto z lodówki czy użyjecie
białek w temperaturze pokojowej. Jednak niektóre rodzaje
bezy, np.
beza włoska wymagają
białek w temperaturze pokojowej, więc może prościej będzie przyjąć, że używamy
białek w temperaturze pokojowej . By nie mieszać i by łatwiej było zapamiętać. Nic się również nie stanie, jeśli
białka będą z dnia wczorajszego, lub odmrożone (tak,
białka można śmiało mrozić!), a niektórzy wręcz uważają, że takie bardziej gęste, odparowane
białka są lepsze dla konsystencji
bezy a niezbędne np. przy przygotowywaniu francuskich makaroników .
Cukier - pozostaje nie bez znaczenia. Najlepszy jest
cukier drobny (caster sugar) lub
cukier granulowany (granulated sugar). Obecnie nie przygotowuję
bezy z dodatkiem
cukru pudru. Używając zwykłego
cukru mamy dokładną kontrolę nad ubijaną masą.
Bezę ubijamy do momentu, aż
cukier się w niej rozpuści, co można sprawdzić organoleptycznie - rozcierając odrobinę masy
między palcami (nie powinniście wyczuwać w niej kryształków
cukru).
Bezy wyjdą również z dodatkiem
cukru trzcinowego, będą miały kremowy kolor i zupełnie nowy smak.Wyposażenie.Miska, w której ubijamy
bezy - najlepsza metalowa, ewentualnie szklana. Nie plastikowa! Jakolwiek dziwnie to nie zabrzmi, zmień swoją miskę! ;-) Na plastikowej lubi utrzymywać się tłuszcz i ubijane
białka spływają z jej ścianek. Naczynie powinno być w temperaturze pokojowej (nie prosto ze zmywarki), bez odrobiny tłuszczu lub
wody. Idealnie czyste i wytarte do sucha.Trzepaczka do ubijania
białek - od tradycyjnych, po te od mikserów ręcznych lub planetarnych. Choć ubijanie trzepaczką ręczną trwa bardzo długo (jest to czynność poniekąd masochistyczna ;-) i obecnie rzadko kto ich używa,
daje ona największą kontrolę nad ubijanymi
białkami. Nie jest łatwo 'przebić' takie
białka, podczas gdy wyłączenie miksera kilkanaście obrotów zbyt późno może spowodować zwarzenie się
białek.Przystępujemy do przygotowania
bezy . Tej czynności poświęcę najwięcej miejsca, będzie trochę długo i pewnie nudno ;-), ale to najważniejszy etap.W metalowej misce umieszczamy przygotowane
białka. Ustawiamy obroty miksera na niskie i rozpoczynamy ubijanie. Ustawienie obrotów miksera od samego początku na bardzo wysokie spowoduje, że pianka nie będzie stabilna. Kiedy
białka lekko się spienią można do nich dodać szczyptę
soli, nie jest to jednak konieczne. Ubijamy na coraz wyższych obrotach, nie przerywając, do momentu otrzymania prawie sztywnej pianki (ten moment nazywany jest 'soft peaks' czyli miękkie wierzchołki - pianka na mieszadłach miksera tworzy wierzchołek, którego górna część jest miękka i opada). Nie wolno ubijać zbyt długo - na tym etapie bardzo łatwo jest
białka 'przebić' . Przebite
białka grupują się w obłoczki, wyglądają na zwarzone i zaczynają podchodzić
wodą. Takich
białek nie ubijamy dalej, nie będą stabilne i
beza się nie uda.Od momentu ubicia
białek do lekko sztywnej pianki ustawiamy obroty miksera na prawie najwyższe i rozpoczynamy dodawać
cukier, łyżka po łyżce, cały czas ubijając. Zbyt szybkie dodanie zbyt dużej ilości
cukru spowoduje, że
beza się nie ubije, a 'popłynie'. Tutaj wymagana jest cierpliwość - kolejną łyżkę
cukru dodajemy po całkowitym rozpuszczeniu się poprzednio dodanej łyżki. Ten etap może trwać do 10 minut minut (w zależności od rodzaju miksera i obrotów), ale jest i dobra wiadomość - nie ma już możliwości 'przebicia'
białek . Gotowa, prawidłowo ubita piana bezowa jest sztywna, błyszcząca i bardzo gęsta. Ubijaczka pozostawia na
bezie wyraźny ślad. Taka masa bezowa nie rozleje się na boki po wyłożeniu na blachę i zachowa nadany jej kształt.Jeśli jest taka konieczność, przy zakończeniu tego etapu dodajemy do
bezy dodatki:
sok z cytryny,
ocet winny, ekstrakt z
wanilii,
cynamon, wiórki
czekolady,
migdały...jakie mamy w przepisie. O ile
sok z cytryny,
ocet lub ekstrakt (nie olejek!) można z
bezą zmiksować, to
wiórki kokosowe, zmielone
migdały lub inne
orzechy - lepiej bardzo delikatnie wymieszać z
bezą przy pomocy szpatułki, by
beza nie 'siadła'.
Beza z dodatkiem
orzechów zmieni konsystencję na bardziej płynną (dodatek tłuszczu) lecz mimo wszystko trzeba działać starannie, delikatnie, mieszając jak najkrócej.Do
bezy w celu stabilizacji
białek do
bezy można również dodać winianu potasu (cream of
tartar). Dodajemy go prawie na samym początku ubijania, kiedy
białka się lekko spienią, w ilości 1/8 łyżeczki na 1
białko. Nie jest on niezbędny, ja go nie stosuję w swojej kuchni. Jego funkcję idealnie spełnia
sól dodana do
białek na tym samym etapie lub
sok z cytryny dodany później. Dzięki kwaśnym dodatkom piana z
białek lepiej zwiększa swoją objętość i nie opada.Cały proces przygotowywania masy bezowej nie powinien zająć więcej czasu niż 10 - 12 minut przy użyciu miksera. Wszystkie składniki należy przygotować wcześniej, nie ma także sensu przedłużać miksowania bez potrzeby, działa to również na niekorzyść ubijanych
białek!Ubitą pianę
bezową wykorzystujemy natychmiast . Ciasto z dodatkiem piany z
białek nie może również czekać na upieczenie. Dlatego kiedy do ciasta dodajemy ubitą pianę z
białek, ubijamy ją bezpośrednio przed wmieszaniem w ciasto, nie na samym początku przygotowania ciasta.
Białka dodajemy do ciasta, a nie odwrotnie!Dzięki prawidłowo ubitym
białkom ciasta rosną. Pęcherzyki powietrza, które wtłoczyliśmy do
białka podczas ubijania zwiększają swoją objętość i powodują wyrastanie ciasta. Dlatego
biszkopt nie wymaga dodatku
proszku do pieczenia! Jesli
biszkopt nie urośnie,
winą należy obarczyć nieprawidłowo ubite
białka - nie ubite dostecznie lub 'przebite'.Pieczenie.A właściwie powinnam napisać suszenie .Masę
bezową wykładamy na nieprzywierającą powierzchnię, np. dobrą blaszkę z nieprzywierającą powłoką lub matę teflonową.
Beza lubi przywierać do papieru. Choć moją ulubioną metodą (za Nigellą Lawson) jest pieczenie małych bezików w temperaturze 140ºC przez 45 minut, prawidłowa temperatura do suszenia powinna być znacznie niższa - nawet 70 - 80ºC. Jest ona szczególnie przydatna przy suszeniu
bezy włoskiej. W wyższej temperaturze
cukier się szybciej karmelizuje i
bezy wychodzą
beżowe. Warto suszenie w niższej temperaturze zastosować i do zwykłej
bezy, zanim zaczniemy zrzucać
winę na nasz piekarnik za nadmierne przyrumienianie. Suszenie można prowadzić przy lekko uchylonych drzwiczkach piekarnika (włóżcie pomiędzy nie drewnianą łyżkę) nawet przez 5 - 7 godzin.
Bezy typu Pavlova najlepiej wystudzić w stygnacym piekarniku.
Beza o kolorze śniegu to wielka sztuka!Gotowe
bezy można przechowywać w zamkniętym pojemniku do 2 tygodni lub mrozić do miesiąca czasu.Warto także pamiętać, że wilgotność powietrza ma ogromny wpływ na
bezy. W wilgotne dni gorzej się ubijają i źle przechowują, a ich powierzchnia szybko robi się klejąca i miękka.Podstawowe rodzaje
bezy:Najbardziej popularna. Do
białek ubitych do momentu 'soft peaks' (miękkie wierzchołki) dodawany jest stopniowo
cukier. Pieczemy z niej
beziki,
torty bezowe, Pavlovą...
Beza ta jest najmniej stabilna, najbardziej kapryśna i najprostsza do 'przebicia', co powoduje wiele problemów, lecz po upieczeniu delikatna i lekka. I ją lubimy :). Nie nadaje się do kremów.Przykład wykorzystania:
Bezy
Pavlova

Tort
bezowy:
Beza włoskaNajbardziej stabilna
beza, choć trudniejsza w przygotowaniu. Wymaga od nas wprawy i/lub użycia termometru cukierniczego. Gotujemy
syrop cukrowy, który powoli wlewamy do ubiajnych
białek. Powoduje to zaparzenie
białek. Wspaniale się z nią współpracuje. Jest uległa, nie zamieni się na Twoich oczach w
wodę, najlepsza do dekoracji
tortów, ciast, deserów, na pierwsze
makaroniki. Można na niej polegać! Przy wmiksowaniu do niej
masła utworzy krem
maślany, którym można dekorować
torty i babeczki.Przykład wykorzystania:
makaroniki na
bezie włoskiej
tarta z
bezą włoską
Beza szwajcarskaSztywna i niezawodna, choć mniej popularna. Najczęściej wykorzystywana do kremu
maślanego, choć można ją również piec.
Białka i
cukier podgrzewamy w kąpieli
wodnej do momentu rozpuszczenia się
cukru, a następnie ubijamy mikserem do osiągnięcia gęstej i błyszczącej masy bezowej.Przykład wykorzystania:krem
maślany na
bezie szwajcarskiej

Najczęstsze problemy i ich przyczyny:
Białka nie chcą się ubić - użyto naczynia plastikowego lub ze śladami tłuszczu, w
białku znalazła się odrobina
żółtka.Masa bezowa jest płynna a uformowana
beza nie trzyma kształtu -
białka 'przebite' lub
cukier podczas ubijania dodawany zbyt szybko, w zbyt dużej ilości na jeden raz.
Beza po upieczeniu ma brązowy kolor - zbyt wysoka temperatura w piekarniku. Wysusz
bezy w lekko uchylonym piekarniku nagrzanym do 80ºC przez kilka godzin.
Bezy powinny być chrupiące z wierzchu.
Beza jest miękka, nie chrupiąca - zbyt krótko suszona.
Beza o konsystencji zbyt ciągnacej w środku - nie dostecznie wysuszona w piekarniku. Ale niektórzy taką lubią ;-).Pavlova (lub tort
bezowy) opadł po upieczeniu -
białka 'przebite' lub
beza zbyt szybko wyjęta z piekarnika. Pavlova może lekko opaść po środku. To naturalne. Dlatego wypełnia się ją kremem i
owocami.Pavlova bardzo mocno popękała -
beza zbyt szybko wyjęta z piekarnika, studzona przy uchylonych drzwiczkach (najlepiej studzić ją w zamknietym, stygnącym piekarniku). Pavlovą warto po wystudzeniu odwrócić, by jej spód znalazł się na wierzchu, a popękany spód na dole. Poza tym, nie martw się - najpiękniejesza Pavlova to taka lekko popękana, a większe pęknięcia przykryjesz i tak
bitą śmietaną :-).-------------------------------------------------Czekam na Wasze rady i podpowiedzi!Przede wszystkim - nie zrażajcie się łatwo :-). Sama przerobiłam chyba już wszystkie błędy, jakie można popełnić w przypadku
bezy - moje początki z
bezą to 'przebita' masa bezowa, 'płynąca' na blaszce, po opadającą, czy popękaną. Czasem po prostu nie jest dobry dzień na pieczenie
bezy i należy... odpuścić, wrócić do przepisu za jakiś czas ;-).