Wykonanie
Składniki160 g
białek (tj. 4
białka z
jajek L)szczypta
soli240 g drobnego
cukruWykonaniedokładnie oddzielić
białka od
żółtek. Jeśli jajka/białka były z lodówki to zostawić je na ok. pół h w temperaturze pokojowej, by nieco się ogrzałyodmierzyć do miski dokładną ilość
białek, a obok przygotować odmierzoną ilość
cukru. Koniecznie musi być to drobny
cukier!przygotować suchą, czystą miskę – najlepiej szklaną lub metalową, bo na takich nie będzie osadów tłuszczuzacząć ubijać
białka. Gdy nabiorą trochę puszystości dodać szczyptę
soli, a następnie ubijać aż piana będzie sztywna (można to sprawdzić odwracając miskę – powinna się trzymać). Uważać, by nie przebić piany! Na tym etapie lepiej, by była troszeczkę mniej ubita, niż przebita. Przebita zaczyna podchodzić
wodą i jest nie do odratowania – z niej już nie zrobimy
bezystopniowo, po jednej łyżce zacząć dodawać
cukier, cały czas ubijając pianę. To ważne, by robić to po trochu – dzięki temu
cukier zdąży się rozpuścić. W trakcie będziemy obserwować jak piana robi się coraz bardziej gęsta, lśniąca, śnieżnobiała – taka ma finalnie byćgotową masę
bezową nałożyć do rękawa cukierniczego z tylką i wyciskać małe porcje na blachy wyłożone papierem do pieczenia. Należy zachować pewien odstęp
między bezami. Ja robiłam małe
bezy, średnicy do 4 cm – w tym wypadku na jedną blachę wychodzi ok. 40 bezików, a z całego tego przepisu wychodzą 3 blachypiec w 100°C do max 110°C z termoobiegiem przez ok. 45 minut do 1 godziny (bez termoobiegu piec w 110 do 120°C). Najlepiej dobrać temperaturę obserwując
bezy – powinny pozostać białe, ewentualnie delikatnie kremowe. Gdyby zaczęły ciemnieć, rumienić się, to należy obniżyć temperaturę. Jeśli pieczemy w niższej temperaturze, to możemy wydłużyć czas pieczeniapo upieczeniu uchylamy drzwiczki wyłączonego piekarnika i zostawiamy
bezy w środku, co pozwoli im dodatkowo się podsuszyćwystudzone
bezy zamykamy i przechowujemy w szczelnym pojemniku