Wykonanie
Dawno dawno temu, w lutym, gdy rozpoczynał się Wielki Post po prostu przestałam piec ciasta, zmieniłam wszystko w swoich nawykach żywieniowych i zaczęłam pić
wodę (klik, tu o tym
pisałam), czyli prawidłowo się nawadniać. Te ciasta, w zasadzie ich brak, to odstawienie słodkiego miało trwać chwilę, może do Wielkiejnocy, ale oto minęło 5 miesięcy, a ja zupełnie zagubiłam uzależnienie od
cukru i
czekolady, które jak się okazało w dużej mierze dominowało w moim życiu. To niesamowite! Ostatnimi czasy zdarzyło mi się popełnić boskie (boskie!) jagodzianki,
drożdżowy placek z
jagodami, czy letnią szarlotkę z
jagodami, ale tak po prawdzie to bardziej dla owych miauczących z rozpaczy dzieci niż dla siebie. Zupełnie mnie nie ciągnie do słodkiego. I gdyby mi to ktoś powiedział rok temu, w życiu bym nie uwierzyła!Chciałabym, żebyście mnie dobrze zrozumieli - smak słodki jest oczywiście obecny w moim jadłospisie. Słodkie są
śliwki kalifornijskie, słodkie są
gruszki,
brzoskwinie, słodki jest
twaróg z
jagodami, słodkie są niezawierające
cukru ani żadnych dosładzaczy
płatki kukurydziane. Słodki jest
sok jabłkowy w 100% z
jabłek (bez
wody i
cukru, czy
syropu glukozowo-fruktozowego). Słodkie jest nawet świeże
mleko! Po odstawieniu
cukru mój organizm, smak i podniebienie stały się bardziej wrażliwe na
cukier i smak słodki. To identyczna reakcja jak po tym, gdy znacząco zredukowałam
sól, podniebienie po prostu jest super wrażliwe.
Powiem Wam, że na widok
tortu czekoladowego, pavlovej z
owocami, czy
musu czekoladowego po prostu wzruszam ramionami uśmiechając się do siebie pod nosem.
Powiem Wam, że to absolutnie fantastyczne uczucie!Jasne, że zjadłam ostatnio jagodziankę, ale po jednej niewielkiej byłam ufetowana na słodko po kokardę. I wiecie co, zjadam właśnie soczystego, ultra słodkiego
arbuza i tak mi z tym diabelnie, cholernie dobrze!
Dziś, p o ponad 5 miesiącach nie pieczenia nowych ciast, nie wymyślania i braku ekscytacji dla słodkiego, upiekłam nowe ciasto. Bardzo proste, super łatwe. Ciasto, które nie zawiera białego, ani
trzcinowego cukru (poza pudrem na wierzchu). W składzie ma odrobinę
cukru kokosowego, który powstaje z pąków
palmy kokosowej. Spróbujecie?Jasne, że można je upiec w "normalnej" wersji, czyli ze zwykłym
cukrem i zwykłą
mąką, ale może warto spróbować inaczej. I przyznam, że sama zjadłam tylko pół kawałka, który widzicie na talerzyku, tyle mi wystarczyło. Ciasto jest fantastyczne!
Kruchy
kokosowy placek jest obłędnie, oszałamiająco kruchy, sama kwintesencja kruchości. Jest bardzo bardzo
kokosowy - od
mąki kokosowej,
oleju kokosowego i
cukru z pąków
palmy kokosowej. Połączenie
kokosa i kwaśnej, rześkiej
czerwonej porzeczki jest świetne, musicie spróbować!350g
mąki krupczatki150g
mąki kokosowej*50g
cukru kokosowego **2
żółtka300g
czerwonej porzeczki150g zimnego
masła100g zimnego
oleju kokosowego***1 łyżka
cukru pudru do pospania (można pominąć)Przygotuj formę do pieczenia o wymiarach ok 30x22cm. Umyj
porzeczki i odsącz na sicie.Oba rodzaje
mąki,
masło,
olej i
cukier kokosowy przesiekaj razem,
potem dodaj
żółtka i szybko zagnieć ciasto - ja zazwyczaj robię to w mikserze, płaskim mieszadłem. Formę wyłóż papierem do pieczenia i wylep dno 2/3 ciasta, a następnie formę i pozostałe ciasto zawinięte w kulę wstaw na 30 minut do zamrażarki. W międzyczasie podgrzej nieco piekarnik, do ok 120°C. Schłodzony spód podziurkuj widelcem i wysyp obrane z gałązek
czerwone porzeczki (robię to widelcem). Na
porzeczki zetrzyj na tarce pozostałe zmrożone ciasto. Wstaw firmę do piekarnika, od razu ustaw temperaturę na 180°C i piecz ok 40-50 minut. Podawaj oprószone
cukrem pudrem (muszę dlań znaleźć alternatywę!). Podawaj na ciepło lub po wystygnięciu. Jest fantastyczne!* kup
mąkę kokosową w sklepie z produktami ekologicznego, a jeśli takowej nie znajdziesz, zmiel w blenderze (u mnie Thermomix)
wiórki kokosowe**
cukier koksowy także znajdziesz na stoiskach z eko żywnością, ale oczywiście można go zastąpić
cukrem pudrem*** jeśli nie masz
oleju kokosowego, użyj równoważnej ilości zimnego
masła, czyli łącznie 250g
masła