Wykonanie
Wpadłam! Totalnie i po uszy. To danie pobiło chyba moją obsesję na punkcie
makaronu z
tuńczykiem i
pomidorami. Robiłam je dwa dni pod rząd i szczerze mówiąc mocno się opanowałam, żeby nie zrobić trzeciego dnia. Taka jestem silna, zrobiłam sobie dzień przerwy i...dzisiaj znowu robię.
Ale od początku. Kuchnia orientalna to dla mnie same białe plamy na
mapie kulinarnych eksperymentów. Często kupowałam różne słoiczki z pastami
curry, buteleczki z sosami sojowymi czy egzotycznie pachnącymi
olejami do dań z woka. Nawet miałam kiedyś woka, ale ukradli jeszcze w akademiku:(. Tak więc te wszystkie skarby stały sobie na półkach i czekały, aż minie im termin przydatności. Tutaj następuje zwrot w akcji, gdyż trafiłam na blog jadalne/pijalne, w którym to autor, bardzo prosto wytłumaczył czymże jest jedno z dań kuchni orientalnej, czyli
kurczak chow main:Chow mein, czyli
chiński makaron z różnymi dodatkami, można zrobić z tego co się ma. W mojej lodówce było akurat trochę warzyw, które nie załapały się do innych potraw oraz
kurczak. Dodatków wystarczyło, ale gdyby było inaczej dodałbym
pędy bambusa,
kiełki z puszki,
grzyby shitake czy mun.
Kurczaka mogłaby zastąpić
wieprzowina,
krewetki lub
zielona fasolka szparagowa - żeby było wegetariańsko, ale
białkowo. Podobnie jak w przypadku chińskiego rosołu, z chow mein warto eksperymentować (cały wpis tutaj)Tak więc spróbowałam i teraz Wam gorąco polecam.Składniki:1 opakowanie
makaronu chow mein - kupuję w Lidlu1
pierś z kurczaka (dla mięsożerców podwójna)2
marchewki - obrane i pokrojone w słupki1
papryka - kolor dowolny, również pokrojona w paseczki1 ząbek
czosnku1 mała
papryczka chili1/2 słoika pędów z
bambusa w zalewie2 łyżki klasycznego
sosu sojowego, ciemnego2 łyżki
sosu teriyaki2 łyżki
oleju2 łyżeczki startego swieżego
imbiru, zamiennie stosuję również zieloną pastę
curry (
imbirowo-czosnkowa)2-3
cebule dymki, ja używam do tego celu
młodą cebulkę z grubym
szczypiorem, wszystko poszatkowane.Uwaga nr 1 do składników: Eksperymentujcie! To, że nie macie takiego
sosu sojowego, czy świeżego
imbiru nie oznacza, że n ie zrobicie dobrego chow mein.Uwaga nr 2: Nie łączcie
sosu teriyaki i zielonej pasty
curry. Powód jest bardzo pewnie prozaiczny i wynika z różnych i nieprzystających tradycji kulinarnych, ale ja wyobrażam sobie, że jak to zrobimy to przywołamy Khtulu a wulkany na Islandii zaczną pluć pyłem i nie polecimy na wakacje :)Wykonanie:
Kurczaka pokroić w paseczki i zamarynować w
sosie teriyaki. W tym czasie przygotuj swoje warzywa, umyj, obierz, pokrój.Na patelni (najlepiej woku) na 2 łyżkach
oleju podsmażyć
kurczaka. Gotowego odłożyć na talerz. Na tej samej patelni, na duży ogień wrzuć
marchewkę,
papryki,
bambusa oraz resztę warzyw (jeśli używasz) oprócz
dymki.Przygotuj
makaron: do miski lub garnka włóż
makaron i zalej wrzątkiem. Można dolać kapkę
sosu sojowego.Do smażących się warzyw dodaj
imbir i
czosnek, po chwili dorzuć
kurczaka, odcedzony
makaron i poszatkowaną
dymkę. Można dodać jeszcze ze 2 łyżki
sosu sojowego. Dokładnie wymieszać i podawać.