Wykonanie
Kuszenie przez podniebienie, jest tak przyjemnie grzeszne.... Dla obu stron - kusiciela i kuszonego :o) Ostatnio byłam kuszona - ki diabeł nie wiem, bo się nie przedstawił, ale w głowie aż wirowało mi od potrzeby czegoś
czekoladowego. I nie, tabliczka
czekolady nie da rady w takich chwilach. Miało być wilgotne, miękkie, dogłębnie
czekoladowe, a najlepiej z nutką
alkoholu. Pasujące zarówno do ulubionej latte z
cynamonem, jak i gorącej
herbaty pachnącej
pomarańczą. Szykowała się właśnie dziewczęco-dziecięca impreza i umyśliłam sobie mocno mocno
czekoladowe babeczki (cup cakes) zamiast
tortu, by zaspokoić obie potrzeby. Czy u znanych wam dzieci też zauważacie jęk " nieeee " na pytanie komu ukroić tortu? Tego właśnie chciałam uniknąć i moja czekoholowa "faza" zbiegła się z entuzjazmem jubilatki dla pomysłu osadzenia świeczek do zdmuchnięcia w babeczkach zamiast w torcie, którego jak mały by nie był i tak zawsze mnóstwo zostaje. A i małym łapkom łatwiej wyłuskać
czekoladową słodkość z papilotki niż bawić się w wydłubywanie z
tortu tylko tego, co najlepsze.
Stacey Kent tak łatwo mnie namówiła do przymknięcia oczu i rozkoszowania się
czekoladowym marzeniem - posłuchajcie "Close Your Eyes" w jej wykonaniu ... (klik na strzałeczce)Zrobiłam tymczasem przegląd szafek z kuchennymi "gadżetami" i stwierdziłam brak papilotek do minimuffinek. Za namową koleżanki, wybrałam się na buszowanie do sklepu, do którego nie zaglądałam całe lata. Wypatrzyłam piękne papilotki w najróżniejsze wzorki, zarówno w dużych, jak i małych rozmiarach i całkiem "przypadkiem" wrzuciłam też do koszyka polecane mi (dziękuję Aniu) blachy do muffinek i minimuffinek . Hmmm tak zaopatrzona, podejrzewam, iż w najbliższym czasie rozwinę się babeczkowo ;)
A
potem kusiłam ja... uchhhh diabelskie babeczki wyszły naprawdę pyszne - mocno
czekoladowe, miękkie i delikatne. Nutka
alkoholu dodaje im pikanterii, a
krem czekoladowy dopełnia rozkoszy . Część dla dzieci zrobiłam z
migdałem, a do tych dla dorosłych, włożyłam do środka
wiśnię z
nalewki i po upieczeniu lekko nasączałam
nalewką wiśniową. Babeczki utrzymują świeżość przez kilka dni. Można je również mrozić (bez kremu i przed nasączaniem) lub przechowywać w lodówce przez 4-5 dni w szczelnym pojemniku. z podanych proporcji wychodzi ok 36 dużych babeczek lub 72 wielkości minimuffinki100g gorzkiego
kakao najlepszej jakości - używam Decomoreno180g gorącej
wody340g dobrego
masła380g
cukru - jeśli użyjesz
ciemnego muscovado babeczki będą jeszcze intensywniejsze w smaku400g
mąki1 łyżeczki
proszku do pieczenia1 łyżeczka
soli4 duże
jajka - ok 85g/szt2 łyżeczki ekstraktu
wanilii220g kwasnej
śmietany - używam 18% Piątnicaopcjonalnie - blanszowane
migdały,
wiśnie świeże, mrożone lub z
nalewki i najlepsza jaką dostaniesz
nalewka wisniowaZagotuj
wodę, odstaw na kilka minut i do gorącej dodaj
kakao, dokładnie wymieszaj rózgą - powstanie gęsta
kakaowa masa.
Masło z
cukrem rozpuść na maleńkim gazie lub w mikrofali (2 x po 1 minucie, mieszając w trakcie). Wymieszaj
mąkę z proszkiem i
solą.Przełóż rozpuszczone
masło z
cukrem do dzieży miksera i ubijaj do chwili, gdy masa nieco przestygnie i stanie się gładka. Wbijaj
jajka po jednym i miksuj dokładnie. Dodaj
kakaową lawę i ekstrakt
wanilii i wymieszaj. W trakcie ubijania, dodawaj na przemian
mąkę i
śmietanę aż do połączenia wszystkich składników.Wyłóż formę na babeczki papilotkami* i napełniaj
czekoladową masą do 3/4 wysokości. Masa jest dość płynna, więc świetnie sprawdzi się do nalewania dzbanek. Jeśli chcesz by babeczki miały niespodziankę w środku, tuż przed wstawieniem blachy do pieca, wciśnij w środek każdej z nich wybrane nadzienie -
migdał,
wiśnię lub rozzzzkosznie
alkoholową wiśnię z
nalewki.Piecz ok 15-20 minut (w zależności od wielkości babeczek) w piekarniku rozgrzanym do 175°C.Po wyjęciu z piekarnika, babeczki przeznaczone dla dorosłych możesz nasączyć
nalewką wiśniową - nakłuj ciepłą babeczkę w kilku miejscach patyczkiem do pieczenia i delikatnie polej 1 łyżeczką
nalewki. Wystudź na kratce.
Krem czekoladowy200g
czekolady deserowej - używam "Jedynej" Wedla200g
mascarpone40g
cukru pudruopcjonalnie - kieliszek
nalewki wiśniowej
Czekoladę rozpuść na parze lub w mikrofali (3 x po 30s, mieszając w trakcie) i wymieszaj z
nalewką.
Mascarpone zmiksuj z
cukrem i dodaj jeszcze ciepłą
czekoladę. Dokładnie wymieszaj mikserem. Od razu napełniaj szprycę i dekoruj kremem wystudzone babeczki. Krem dość szybko zastyga, zatem najlepiej zabrać się do dekorowania od razu.* możesz też piec babeczki bez użycia papilotek - z Wiltona, same wyskakują :) jeśli jednak masz inną formę, lekko nasmaruj każde zagłębienie
masłem