Wykonanie
Wczesna wiosna a ja robię
przetwory i pakuję
sałatkę w słoiki.
Dziwne to, prawda? Jednak może wcale nie takie
dziwne kiedy zobaczycie co w niej jest.To
sałatka z uszaków bzowych . Te
grzyby rosną prawie cały rok, jednak najczęściej zbieram je właśnie wczesną wiosną bo sprzyjają im częste deszcze i łatwo je znaleźć kiedy krzewy nie mają jeszcze liści.
Grzyby na tę
sałatkę zebrałam podczas kulinarnego wyjazdu za miasto . Dodałam do nich trochę warzyw, bardzo aromatyczną zalewę i powstała pyszna, orientalna
sałatka.Uszaki bzowe to bliski krewniak chińskich
grzybw mun, składnika wielu potraw kuchni chińskiej. Można je też wykorzystać na wiele sposobów w codziennym gotowaniu. Zobaczy przepis na smakowity
schab z uszakami .
czas przygotowania: ok. 30 minut + czas marynowania + czas pasteryzacjiskładniki:
SAŁATKA - 700 g świeżych uszaków bzowych1 średnia
marchewka3
łodygi selera naciowego1 mała
cebula biała1 mała
papryczka ostra2 cm korzenia
imbiru1 łyżka
gorczycy białejZALEWA - 300 ml
octu ryżowego3 łyżki
miodu naturalnego, wielokwiatowego2 łyżki
cukru1 mała płaska łyżeczka
soli4 kulki
ziela angielskiego5 cm kory
cynamonu5
goździków3
liście laurowe1 ząbek
czosnku, pokrojony w plasterkilekko osolony wrzątek do obgotowania
grzybówUszaki namoczyłam w zimnej wodzie. Po pierwsze te nieco obsuszone nasiąkły i wróciły do naturalnych rozmiarów a po drugie wszystkie drobinki kory czy liści łatwiej będzie usunąć lub same się odkleją.
Grzyby odkładnie oczyściłam, przepłukałam i osączyłam. Podana w przepisie waga
grzybów to waga
grzybów czystych, gotowych do użycia.Uszaki obgotowałam w lekko osolonej wodzie przez 10 minut, osączyłam. Kiedy przestygły pokroiłam w paski.Warzywa oczyściłam.
Marchewkę oskrobałam, pokroiłam w słupki.
Selera oczyściła z łykowatych nerwów, pokroiłam w ukośne, grube plasterki.
Imbir obrałam ze skórki, posiekałam. Z
ostrej papryczki usunęłam gniazdo nasienne, miąższ pokroiłam w drobne paseczki.
Cebulę obrałam, pokroiłam w cienkie piórka. Wszystkie rozdrobnione warzywa wymieszałam z
grzybami, dosypałam ziarna
gorczycy.W rondlu umieściłam wszystkie składniki zalewy i gotowałam ok. 15 minut na niedużym ogniu. Przecedziłam i gorącym zalałam wymieszane składniki sałatki. Odstawiłam na pół godziny.Następnie
sałatkę nałożyłam dość ciasno do wyparzonych słoików, uzupełniłam zalewą z dna miski i zakręciłam słoje. Wstawiłam je do garnka wyłożonego na dnie ściereczką. Wlałam zimną
wodę tak żeby sięgała do 3/4 wysokości słoików i pasteryzowałam przez 20 minut.
Woda w garnku ma najwyżej lekko mrugać a nie gotować się.Po pasteryzacji wyjęłam słoiki i odstawiłam je do wystudzenia ustawiając do góry dnem.
Sałatka jest dobra do jedzenie po przynajmniej kilku dniach kiedy smaki się przegryzą.