Wykonanie

Bardzo rzadko jadam naleśniki, a jeszcze rzadziej takie z nadzieniem z
białego sera.W wielu domach to klasyka, u mnie to wyjątek naleśnikowy. Ostatnio jednak kilka
razy pod rząd robiłam sobie właśnie takie
serowe naleśniki, taki miałam smak:)W zeszłym roku robiłam gryczane z
truskawkami, teraz z mrożonymi
malinami (z własnego ogródka) i
bananami.Składniki na 2 szt.:* 3 łyżki
mąki gryczanej*
jajko* ok. 100 ml
wody (albo dowolnego
mleka)* łyżeczka
kakao* szczypta
soliNadzienie:*
ser biały dobry* opcjonalnie gęsty
jogurt lub
śmietana*
maliny*
banan* łyżka
miodu gryczanego* do posypania kostka
gorzkiej czekoladyNajpierw przygotowuję ciasto na naleśniki, czyli roztrzepuję lekko
jajko, dodaję
mąkę,
kakao i tyle
wody, żeby masa po odstaniu była w sam raz, czyli o konsystencji gęstej
śmietany. Odstawiam na kilkanaście minut i jeśli mnie konsystencja nie zadowala, to dodaję jeszcze albo
wody albo
mąki.Smaruję patelnię
olejem kokosowym, dobrze podgrzewam, wylewam połowę masy i smażę. Przewracam na drugą stronę i po chwili naleśnik jest gotowy.W pierwszej wersji do
sera dodałam
miód i lekko ugniecione rozmrożone
maliny, a
banana pokroiłam w plasterki i włożyłam na
ser do środka. Wierzch posypałam
czekoladą.


W drugiej wersji zmiksowałam
ser z
jogurtem,
miodem i
owocami.


"Pesymista: optymista z praktyką życiową"Julian Tuwim